Na naszych oczach targowali się o cenę za nas – mówi uciekinierka z Korei Północnej Yeonmi Park urodziła się w 1993 r. w Korei Północnej. W 2007 r. uciekła wraz z matką do Chin, by po dwóch latach przedostać się do Korei Południowej. „W czasie swojej wędrówki byłam świadkiem straszliwych krzywd, które ludzie wyrządzali innym, ale widziałam także czułość, dobroć i poświęcenie w najgorszych możliwych warunkach. Wiem, że można zatracić część człowieczeństwa, by przeżyć”, pisze Yeonmi Park. Po drugiej stronie rzeki nie było czasu na odpoczynek. Zostawiliśmy za sobą żołnierzy północnokoreańskich, ale ciągle mogły nas zatrzymać chińskie patrole i odesłać do Korei. Przewodnik kazał nam się nie zatrzymywać, więc matka i ja wdrapałyśmy się za nim po oblodzonym brzegu do niewielkiej nieoświetlonej szopy. Czekał tam na nas łysy, tęgi mężczyzna. – No już, dawajcie ubrania i włóżcie te – powiedział. Jego szorstki akcent świadczył, że musi być jednym z wielu Chińczyków pochodzenia koreańskiego mieszkających w Changbai. Rozebrałyśmy się w ciemności i włożyłyśmy tanie chińskie ubrania. Gdyby nas teraz zatrzymano, przynajmniej wyglądałybyśmy jak Chinki. Północnokoreański przewodnik został ze mną, a łysy mężczyzna wyciągnął matkę z szopy. – Nie martw się – odezwał się przewodnik. – Wszystko w porządku. Ale mnie się nie wydawało, że wszystko jest w porządku. (…) Dopiero później dowiedziałam się, co się stało. Łysy handlarz oświadczył matce, że chce uprawiać ze mną seks. Musiała szybko się zdecydować: nie wiedział, że jestem jej córką i że mam zaledwie 13 lat. Mógł odesłać nas na drugi brzeg, gdzie schwytaliby nas strażnicy graniczni. Powiedziała mu, że jestem chora, że niedawno przeszłam operację i że otworzą mi się rany. – Będę delikatny – odparł. – Nie, nie możesz tego zrobić! – zawołała matka. – Co cię to obchodzi? – spytał. – Dlaczego troszczysz się o tę dziewczynę? – Jestem jej ciotką – skłamała matka. – Nie powinnam ci o tym mówić. – Czemu się stawiasz? – burknął. – Jeśli będziecie pyskować, odeślemy was do Korei Północnej, a tam was aresztują. – Nie będziemy pyskować – odpowiedziała matka. – Weź mnie zamiast niej. Przewrócił matkę na koc leżący na ziemi, z którego na pewno już wcześniej korzystał, i zgwałcił. Po kilku minutach łysy handlarz wrócił z matką do szopy. W tej samej chwili przed budynkiem zatrzymał się samochód. Wsiedliśmy do niego, ja i matka z tyłu, i przez pewien czas jechaliśmy wzdłuż rzeki. (…) Nie byłam przyzwyczajona do jazdy samochodem i wkrótce ogarnęły mnie mdłości. Matka położyła moją głowę na swoich kolanach i trzymała mnie mocno za ręce. Ale kiedy minęłyśmy zakole rzeki, kazała mi popatrzeć. Z okna widziałyśmy ciemne budynki po północnokoreańskiej stronie rzeki. – Spójrz, Yeonmi-ya. Może widzisz swoje rodzinne miasto po raz ostatni – powiedziała. (…) NASTĘPNYM ETAPEM podróży było mieszkanie łysego handlarza w Changbai. – Co się dzieje? – spytała moja matka młodego przewodnika z Korei Północnej. – Po prostu słuchajcie tych ludzi i wszystko będzie dobrze – odparł. Żona łysego mężczyzny, podobnie jak on, była Koreanką. Kobieta była sparaliżowana od pasa w dół. Mieszkała z nimi jej matka, która się nią opiekowała. W domu była elektryczność i gdy łysy mężczyzna zobaczył nasze twarze, wpadł we wściekłość. – Te kobiety nie mają 18 i 28 lat! – ryknął do przewodnika. Matka zaczęła się zaklinać, że mówimy prawdę, i zdołała wreszcie przekonać łysego handlarza, że ma trzydzieści cztery lata, choć w rzeczywistości skończyła 41. (…) – Jeśli chcecie zostać w Chinach, musicie zostać sprzedane i wyjść za mąż – powiedziała żona handlarza. Byłyśmy wstrząśnięte. Co to znaczy „sprzedane”? Nie wyobrażałam sobie, jak jeden człowiek może sprzedać drugiego. (…) Nie wiedziałyśmy, co odpowiedzieć. W końcu żona łysego handlarza straciła cierpliwość. – Decydujcie się! Natychmiast! – rzuciła ostro. – Będziecie sprzedane albo wracacie! Nie ma innej możliwości! Odkąd chwyciłam matkę za ręce i nie chciałam puścić, coś się między nami zmieniło. Teraz to ja podejmowałam decyzje. Matka spojrzała na mnie i spytała: – Co chcesz zrobić? –
Tagi:
Yeonmi Park









