Bractwo dobrej rady

Bractwo dobrej rady

Świat się zmienia, a „Kuźnica” wciąż dotrzymuje mu kroku Gdyby szukać istoty „Kuźnicy”, byłyby nią spotkania. Spotkania ludzi chcących przede wszystkim objaśnić sobie świat. Oczywiście złączonych wspólnotą pewnych wartości podstawowych – wolności, równości i braterstwa, zainteresowanych kulturą i wiedzą, poszukujących zapewne dobra, prawdy i piękna. Od razu więc dostrzegamy przewagę idei nad działaniami. Ale bez idei nie byłoby działań na rzecz dobrej zmiany. Zmiany w społeczeństwie i w państwie. A ku temu właśnie chcielibyśmy zmierzać i innych do tego zachęcać. Na przekór oficjalnej propagandzie I tak chyba myśleliśmy na wszystkich etapach rozwoju „Kuźnicy”, związanych z wielkimi zmianami społeczno-politycznymi w Polsce. Przy czym była to „Kuźnica” wciąż złączona tą samą więzią – obywatelską i przyjacielską. Przypomnijmy początki. W grudniu 1970 r. nastąpiło poważne przesilenie w Polsce i jej ówczesnej władzy. W Krakowie było szczególnie głębokie i trwałe. Odnowiły się idee i nadzieje Października ‘56, nasiliła wola zatarcia hańby Marca ‘68. Lokalna nowa władza, kierowana przez Józefa Klasę, sprzyjała śmiałym pomysłom i inicjatywom środowisk twórczych – naukowych, kulturalnych, edukacyjnych. Narada wawelska środowisk kulturalnych w październiku 1971 r. domaga się otwartej polityki kulturalnej. Powołana w roku 1972 przez władze miasta Rada Naukowa Kraków 2000

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2015, 22/2015

Kategorie: Kraj
Tagi: Andrzej Kurz