Tag "Andrzej Kurz"
Nowe władze „Kuźnicy”
Walne zebranie członków grupującego lewicową inteligencję Stowarzyszenia „Kuźnica” w Krakowie wybrało nowe władze. Andrzeja Kurza, zasłużonego wydawcę i działacza kultury, który kierował pracą „Kuźnicy” od 2011 r., zastąpił na stanowisku prezesa dotychczasowy wiceprezes Paweł Sękowski, doktor historii Uniwersytetu Jagiellońskiego i paryskiej Sorbony, adiunkt w Instytucie Historii oraz wiceprzewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego na UJ. Obok związanych z lewicą zasłużonych ludzi nauki i kultury oraz działaczy SLD z Ryszardem Śmiałkiem, przewodniczącym małopolskiej rady wojewódzkiej Sojuszu, na czele
Bractwo dobrej rady
Świat się zmienia, a „Kuźnica” wciąż dotrzymuje mu kroku Gdyby szukać istoty „Kuźnicy”, byłyby nią spotkania. Spotkania ludzi chcących przede wszystkim objaśnić sobie świat. Oczywiście złączonych wspólnotą pewnych wartości podstawowych – wolności, równości i braterstwa, zainteresowanych kulturą i wiedzą, poszukujących zapewne dobra, prawdy i piękna. Od razu więc dostrzegamy przewagę idei nad działaniami. Ale bez idei nie byłoby działań na rzecz dobrej zmiany. Zmiany w społeczeństwie i w państwie. A ku temu właśnie chcielibyśmy zmierzać i innych do tego
Barańczak w Krakowie
W latach 70. i 80. głównym terenem działalności pisarskiej Stanisława Barańczaka było Wydawnictwo Literackie i czasopismo „Student” Po sporze, który toczyliśmy na łamach „Przeglądu” z kulturalną dziennikarką „Gazety Wyborczej”, Małgorzatą I. Niemczyńską, na temat jej książki o Sławomirze Mrożku, znowu muszę jej się narazić. Tym razem powodem jest to, co napisała w krakowskim dodatku do „Gazety Wyborczej” po śmierci Stanisława Barańczaka o związkach tego wybitnego pisarza i myśliciela z Krakowem właśnie. Z wywodów Autorki („GW”,
Ufryzowana historia
Czyli jak nie pisać o Mrożku „Gazetę Wyborczą” kupuję i czytam regularnie, odkąd wychodzi, czyli przez lat już 25 z ogonkiem. Nawet nadrabiam zaległości, jeśli przez tygodnie pobywania za granicą odbieram kilkadziesiąt egzemplarzy z ulubionego kiosku. Do pisma, które – jak przystało na zwycięski kapitalizm – przynosi wielomilionowe zyski, dokładam swoje emeryckie ziarnko. „Gazeta Wyborcza” – a może raczej dwie „Gazety Wyborcze”. Ta sobotnio-niedzielna, można rzec, Michnikowa, intelektualna, światowa, zachowująca przyzwoitość, i ta druga
Niedoceniony MFR
Czego zabrakło w rozmowie o Okrągłym Stole 25-lecie Okrągłego Stołu i jego historycznych następstw wywołało zwyczajowo rocznicową dyskusję o źródłach, problemach i bohaterach tych wydarzeń. Bohaterach w większości wciąż aktywnych, ale już rzadziej dostrzeganych na arenie publicznej. Tym ciekawsza wydawała się debata panelowa zorganizowana przez wicemarszałka Sejmu Jerzego Wenderlicha – przy wielkiej frekwencji – w Sali Kolumnowej Sejmu. (Zapomina się najczęściej, że nosi ona imię Kazimierza Pużaka, bo choć to bohater walki o Niepodległą
Drukowałem Mrożka. O szkolnym koledze wspomnienie.
O szkolnym koledze wspomnienie Łączne nakłady jego utworów w Wydawnictwie Literackim osiągnęły niemal milion egzemplarzy – to się nie mieści w wyobraźni dzisiejszych żurnalistów Sławomir Mrożek był dla Polaków jednym z najważniejszych pisarzy w wieku XX. Dlatego tak bardzo żal, że w dziwnym i niezrozumiałym dla wielu XXI w. już nie dostarczy naszej wyobraźni nowych iluminacji, nie podrzuci swoich genialnych blekautów. A chciał to robić do końca, choć już bardzo chory i słaby. Wciąż jednak możemy w jego
Odkłamywanie Polski Ludowej
Kluczem do prawdy o powojennej Polskiej Partii Socjalistycznej są Józef Cyrankiewicz i jego relacje ze Stalinem Prawda o Polsce Ludowej została powszechnie zakłamana. Wpłynęła na to działalność propagandowa mediów, a zapewne i systemu szkolnego – zarówno w dziesięcioleciach przed rokiem 1989, jak i ta wprost destrukcyjna w okresie po wielkiej zmianie ustrojowej. Zwłaszcza narracja po tzw. komunizmie, uprawiana przez bogato opłacaną instytucję państwową, IPN, przyniosła zalew półprawd, ćwierćprawd i zupełnego kłamstwa, jego wręcz panowanie w tym, co nazywa się poprawnością polityczną.
Bestseller prof. Kępińskiego
Dzieła genialnego uczonego i lekarza znów wzbudzająpoważną dyskusję naukową 40 lat temu, w maju 1972 r., zmarł prof. Antoni Kępiński, wybitny krakowski psychiatra – lekarz i uczony, uznany twórca szkoły naukowej. Był postacią budzącą niezwykłe zainteresowanie w swoim środowisku – lekarzy i studentów oraz pacjentów składających się na zbiorowisko ludzkie w szczególny sposób twórcze w swym cierpieniu. Wśród byłych więźniów obozów koncentracyjnych, zwłaszcza „oświęcimiaków”, wypełniał obowiązki lekarza i badacza. Ale sławny i powszechnie uznawany
Z przypadków telewizyjnego naiwniaka
Wspomnienia Andrzeja Kurza z czasów, kiedy był prezesem TVP W moim długim już życiu, pełnym zajęć, wydarzeń i spotkań z ciekawymi ludźmi, trafił się okres, w którym mi się nie powiodło. Niepowodzenie, można je też nazwać zawiedzioną miłością, wiąże się z zaledwie półtorarocznym okresem mojej pracy w Telewizji Polskiej. Pełniłem w niej funkcję prezesa. (…) Ten najmniej udany okres mojego życia uczyniłem tematem pierwszego dotychczas napisanego tomu wspomnień, który będzie nosić tytuł „Przypadki telewizyjnego naiwniaka”.
Myśliciel trzech pokoleń
Zygmunt Bauman jest słuchany przez tych, dla których perspektywa 20 lat wydaje się nieznośnie odległa, a którzy tworzą współczesność i przyszłość (…) Zygmunt Bauman jest wśród laureatów Kowadła „Kuźnicy” postacią wręcz symboliczną. „Kuźnicę” tworzą od lat 35 z górą ludzie poruszający się w sferze myśli twórczej, kultury i edukacji, złączeni systemem humanistycznych wartości i poszukiwaniem dróg społecznej sprawiedliwości. Ludzie wywodzący się z trzech pokoleń: tego, które świadomie i w zaangażowaniu przeżyło wojnę i powojenne