Odkłamywanie Polski Ludowej

Odkłamywanie Polski Ludowej

Kluczem do prawdy o powojennej Polskiej Partii Socjalistycznej są Józef Cyrankiewicz i jego relacje ze Stalinem Prawda o Polsce Ludowej została powszechnie zakłamana. Wpłynęła na to działalność propagandowa mediów, a zapewne i systemu szkolnego – zarówno w dziesięcioleciach przed rokiem 1989, jak i ta wprost destrukcyjna w okresie po wielkiej zmianie ustrojowej. Zwłaszcza narracja po tzw. komunizmie, uprawiana przez bogato opłacaną instytucję państwową, IPN, przyniosła zalew półprawd, ćwierćprawd i zupełnego kłamstwa, jego wręcz panowanie w tym, co nazywa się poprawnością polityczną. Starsza część społeczeństwa jednak wiedziała i wie swoje, o czym świadczyły i świadczą badania opinii publicznej. Przede wszystkim trudnej prawdy nie ulękła się intelektualna i moralna elita polskiej inteligencji, żeby przytoczyć tylko nazwiska Andrzeja Walickiego, Karola Modzelewskiego, Bronisława Łagowskiego, Zdzisława Sadowskiego, Andrzeja Mencwela, Jana Widackiego czy Andrzeja Romanowskiego. Wśród nich coraz większa grupa specjalistów w dziedzinie historii najnowszej, tych związanych życiorysem – jak Andrzej Werblan – z odleglejszą przeszłością, ale i tych najzdolniejszych, najpracowitszych wśród młodszych, jak Andrzej Friszke czy Dariusz Stola i wielu innych, jeszcze młodszych. Jednakże polem wciąż mało penetrowanym przez poważnych historyków i politologów są dzieje kształtowania się i funkcjonowania systemu politycznego Polski Ludowej, jego struktury i poszczególnych członów, jego związków i zależności międzynarodowych. Wyjątkowo zaniedbany jest obszar działania powojennej Polskiej Partii Socjalistycznej, wrzucanej nie tylko przez zacietrzewionych publicystów, lecz także przez historyków dyletantów do komunistycznego worka. Podobnie zresztą Polska Zjednoczona Partia Robotnicza traktowana bywa jak „komunistyczny” monolit, którym ją nieraz i w Polsce Ludowej obwoływano, ale którym nie była nigdy. I właśnie w poszukiwaniu bardzo ciekawej, dalekiej od „politycznej poprawności” prawdy o Polskiej Partii Socjalistycznej i jej ludziach otwiera się chyba lepszy czas. Zdają się go zapowiadać dwa niezwykle interesujące wystąpienia uczonych: prof. Andrzeja Werblana w artykule „Czy stalinizm w Polsce był do uniknięcia?” na łamach nowego pisma „Tak Po Prostu” oraz prof. Michała Śliwy w rozmowie „Socjaliści – zapomniani i wykpiwani” na łamach „Przeglądu” (nr 47/2012). Tej sprawie poświęcam też niniejsze luźne refleksje i wspomnienia. Polska droga do socjalizmu Polska Partia Socjalistyczna odbudowywała w Polsce Ludowej od 1944 r. jawną działalność i swoje struktury jako partia aspirująca do współwładzy – obok dominującej komunistycznej Polskiej Partii Robotniczej – w polskim systemie politycznym promowanym i akceptowanym przez zwycięskie w wojnie wielkie mocarstwa alianckie. Dokonywało się to w trudnym i mającym niewiele wspólnego z demokracją procesie tworzenia struktur państwowych nowej władzy, nadzorowanej przez sowiecki aparat przemocy, i w próbach porozumienia z przynależną do „obozu londyńskiego” podziemną PPS-WRN, kierowaną w kraju przez Zygmunta Żuławskiego, Kazimierza Pużaka i Zygmunta Zarembę. Z WRN porozumiewał się przede wszystkim najbliższy Zarembie Józef Cyrankiewicz, zdobywający stopniowo kierowniczą pozycję w oficjalnej PPS. Punktem wyjścia założeń programowych PPS Cyrankiewicza i jej działań politycznych były typowe radykalno-reformatorskie idee powojennej socjaldemokracji europejskiej, do wspólnoty z którą PPS jednoznacznie się przyznawała (nawiasem mówiąc, Józef Cyrankiewicz do końca życia utrzymywał osobisty, przyjazny kontakt z wieloma działaczami socjaldemokracji Austrii, Niemiec i Skandynawii). Założenia te nawiązywały w przypadku powojennej PPS do tużprzedwojennego programu kongresu radomskiego, ale były skorygowane o wnioski płynące z potwornych doświadczeń klęski wrześniowej, ludobójczej wojny i okupacji oraz determinant geopolitycznych związanych z autorytatywnymi i niepodważalnymi decyzjami zwycięskich mocarstw, przyjętymi na konferencjach w Jałcie i Poczdamie. Przyświecająca programowi PPS idea oryginalnej polskiej drogi do socjalizmu przedstawiona została opinii publicznej m.in. w wydanej w roku 1946 książce głównego podówczas ideologa PPS, Juliana Hochfelda, „My socjaliści”. Ale u jej podstaw legły przede wszystkim ujawniane z wielką ostrożnością okupacyjne i powojenne przemyślenia Józefa Cyrankiewicza. Miejscem szczególnie delikatnym w jego myśli, zachowaniach i działaniach były nie tyle stosunki z dominującą w powojennej Polsce – z racji przemocy i sowieckiego wpływu – komunistyczną Polską Partią Robotniczą, ile z państwem radzieckim i jego dyktatorem Józefem Stalinem. Krajowy współtwórca i czołowy przywódca PPR, Władysław Gomułka – głównie na plenarnych posiedzeniach komitetu centralnego PPR i wewnątrzpartyjnych naradach – także rozwijał koncepcję odrębnej, polskiej drogi do socjalizmu, mającą wiele wspólnego z koncepcjami socjalistów. I Gomułka, i Cyrankiewicz

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 12/2013, 2013

Kategorie: Opinie
Tagi: Andrzej Kurz