Brzozowski współczesny

Brzozowski współczesny

Pańszczyźnianych chłopów zastąpiły pracownice supermarketów, magnatów – architekci polskiego neoliberalizmu, szlachetków – właściciele małych firm wymuszający na pracownikach nieodpłatną pracę Po co dziś w Polsce czytać Stanisława Brzozowskiego? Pozornie od jego czasów zmieniło się wszystko. Mimo to jego twórczość wydaje się zadziwiająco aktualna. Gdy przebrnie się przez młodopolski język, odnajduje się pod jego pokładami żywą myśl mierzącą się z tymi samymi problemami, które lewica próbuje przemyśleć w Polsce dziś. Choć pozornie nie ma już podziału na lud i szlachtę, to zastąpiła go przepaść dzieląca biednych i bogatych, prowincję i wielkomiejskie ośrodki. Choć Polska jest częścią zjednoczonej Europy, ciągle pogrążona jest w martyrologicznych fantazmatach, ucieleśnionych w takich projektach jak Muzeum Powstania Warszawskiego. Tak jak w czasach Brzozowskiego ta wspólnota ma wampiryczny wymiar, wysysa z jednostki jej siły witalne, zamiast ku życiu zwraca się ku głęboko zafałszowanym wyobrażeniom przeszłości. W twórczości Brzozowskiego odnajdujemy poważną refleksję nad tymi wszystkimi problemami, które wydają się nawiedzać kolejne pokolenia polskich inteligentów, każąc się na nowo problematyzować. Brzozowski zauważa programowy antyintelektualizm polskiej kultury, jej niechęć do głębokiego myślenia, peryferyjny charakter. Sięga on samych początków nowożytności, odkąd Polska przestała uczestniczyć w pracy

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2008, 26/2008

Kategorie: Opinie