Kronika Dobrej Zmiany

Powrót na stronę główną
Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Socjalizm realny i inne

Dwa tygodnie temu w „Gazecie Wyborczej” ukazał się artykuł Jarosława Bratkiewicza „Dyplomaci wyklęci”. W notce pod tekstem autor jest przedstawiony jako absolwent MGIMO, działacz podziemnej Solidarności, ambasador na Łotwie, dyrektor polityczny MSZ za czasów Radosława Sikorskiego. Artykuł jest długi, wyjaśnia motywy wyjazdu po ukończeniu pierwszego roku w Polsce na studia do Moskwy, jak i zaangażowania większości absolwentów tej „szkoły janczarów socjalizmu” w nasze przemiany po 1989 r., głównie w trakcie akcesji do NATO i UE. Artykuł polecamy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Ministra Jabłońskiego punkty za pochodzenie

Punkty za pochodzenie przyznawano w bardzo głębokiej PRL dzieciom rolników i robotników przy egzaminie wstępnym na studia. Miało to wyrównywać szanse między tymi młodymi ludźmi a kandydatami pochodzącymi z rodzin „inteligencji pracującej”. Tyle że dotyczyło to wyłącznie egzaminów wstępnych, a nie późniejszej pracy zawodowej. No i wtedy chodziło o pochodzenie robotnicze i chłopskie, a dziś – o pochodzenie pisowskie. Nowa ustawa o służbie zagranicznej przyznaje preferencje nie tylko przy ścieżce naboru do MSZ RP, ale również przewiduje prostszą ścieżkę awansu dla pewnej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Wiza na kartce i Tokio 2

W październiku 1988 r. Mieczysław Rakowski, ostatni premier PRL, zdecydował, że wszyscy Polacy swoje paszporty, ważne na cały świat, mają trzymać w domu, a nie w przepastnych szufladach wydziałów paszportowych milicji. Ech… Pojechaliśmy jesienią tamtego roku na krótki urlop na Cypr. Bo ciepło, bezpośredni samolot PLL LOT z Warszawy, a wizę dawali po przylocie. I wypoczywaliśmy to na plaży, to na basenie skromnego pensjonatu.  Któregoś dnia podszedł do nas na plaży przedstawiciel miejscowego biura podróży, oferując wycieczkę do Izraela, z którym Polska nie miała wtedy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Ale niesmak pozostanie

Były wiceminister i minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski określił chargé d’affaires USA w Polsce, pana Bixa Aliu, mianem „oszołoma”. I nieważne, czy zrobił to wczesnym rankiem w pomroczności jasnej, chorobie filipińskiej w PR 24, czy też w TOK FM, gdy cierpiał na polineuropatię. Tak czy inaczej tego rodzaju język go dyskwalifikuje. Żegnaj, Witoldzie… WW, zwany tak w gmachu, był wiceministrem przez pięć lat w rządach Marcinkiewicza, Kaczyńskiego i Tuska. Po 2015 r. dwa lata był ministrem u Szydło. W latach 80., jako student Uniwersytetu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Od A do Z, czyli Azerbejdżan

Jesienią zeszłego roku Azerbejdżan wygrał wojnę o Górski Karabach. Został on przyznany temu krajowi przez Stalina na początku lat 20., w ramach jego polityki „dziel i rządź”, również ze względu na to, że mieszkało tam znacznie więcej Ormian niż Azerów. Po wojnie z ubiegłej jesieni do gry o Kaukaz Południowy wraca Turcja, która konsekwentnie wspiera Azerbejdżan jako kraj bratni nie tylko językowo i kulturowo, lecz także politycznie. Nie zanosi się na rychłe zwycięstwo opozycji w Turcji czy zmierzch władzy dynastii Alijewów w Baku.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Zdrada, zdrada!

To nie jest polityka zagraniczna, to raczej obraz fobii, fantazji i innych miraży. Ale tak właśnie wyglądają działania PiS w sprawach międzynarodowych. Spójrzmy – w obozie partii rządzącej mamy od paru tygodni wielki lament, że Polska została „zdradzona”. I to przez Amerykę, która ustąpiła w sprawie gazociągu Nord Stream 2. Czy to zdrada? I komu Ameryka ustąpiła – Rosji czy może Niemcom? I kto jest tu głównym zwycięzcą, czyli gospodarzem kraniku z gazem? A dlaczego Rosjanie zdecydowali się pchać rurę przez Bałtyk zamiast przez Polskę? Jest

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Kto się boi ambasadora?

Do Polski ma przyjechać nowy ambasador USA. Pisaliśmy już o tym, ale parę słów warto dorzucić. Zacznijmy od tego, że tym nowym ambasadorem będzie Mark Brzeziński, syn Zbigniewa Brzezińskiego i ważna postać w obozie Partii Demokratycznej. Od lat. Za prezydentury Billa Clintona Mark Brzeziński zajmował się w Białym Domu koordynacją programów pomocy krajom Europy Środkowo-Wschodniej w umacnianiu demokracji i rządów prawa. Był członkiem Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Był też doradcą prezydenta Obamy, specjalizując się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Słuszną linię ma nasza partia!

Czechom będziemy płacić setki milionów złotych za Turów, Amerykanom znacznie więcej za nacjonalizację TVN, Unia – ze względu na orzeczenia trybunału Julii Przyłębskiej – nie wypłaci nam kilkudziesięciu miliardów euro. Ciekawe, czy znajdzie się w centrali i na placówkach choć kilku sprawiedliwych, by rzetelnie ocenić te polityczne decyzje partii rządzącej. Gdy na przełomie 2002 i 2003 r. Polska przystępowała do koalicji antyirackiej pod przywództwem USA, znalazło się na ówczesnych placówkach kilku pracowników, którzy na podstawie rozmów z kolegami z innych placówek NATO

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Życiorys znaleziony w Lizbonie

Kilkanaście dni temu sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych pozytywnie zaopiniowała troje kandydatów na ambasadorów. O tym, że Krzysztof Szczerski zostanie ambasadorem przy ONZ w Nowym Jorku, poinformowaliśmy trzy miesiące temu i skomentowaliśmy tę informację. W Nowym Jorku jest dwóch zastępców, są dwa wydziały. Ludzie tam zatrudnieni to specjaliści dużej klasy. Nie ma tam bratanków, żon posłów czy innych faworytów władzy. Pracy jest dużo. Teraz będzie jeszcze więcej, bo przyjeżdża ambasador bez doświadczenia w pracy w organizacjach międzynarodowych. Ambasadorem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Aktualne Kronika Dobrej Zmiany

Książę, hrabia i ławeczka

Nowa ustawa o służbie zagranicznej w znaczący sposób wzmacnia pozycję zastępcy ambasadora wobec jego szefa na placówce. Nie jest to rozwiązanie nowe. Analogiczne od kilkudziesięciu lat jest praktykowane w dyplomacji Niemiec. Podobnie było jeszcze w latach 50. zeszłego wieku w PRL. Cóż, do takich wzorów sięgamy… A ogólnie najwięcej zależy od dobrej współpracy tej dwójki najważniejszych ludzi na placówce. Optymistycznie przypomnijmy dwa takie przykłady. Na pewną placówkę w jednym z królestw w Europie Zachodniej na początku lat 90., w okresie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.