Chruszczow kontra Gomułka

Chruszczow kontra Gomułka

Wy w słowach jesteście za przyjaźnią, a w rzeczywistości podburzacie naród przeciwko nam

W oficjalnej polityce historycznej Październik ‘56 jeżeli w ogóle istnieje, to jako dowód na całkowite podporządkowanie PRL Moskwie. Nie dostrzega się, że w październiku 1956 r. nowe kierownictwo PZPR, z Władysławem Gomułką na czele, oznaczało kurs na demokratyzację i większą suwerenność Polski.

Poniżej prezentujemy fragmenty relacji Jana Dzierżyńskiego, syna Feliksa, z rozmów władz PZPR z delegacją radziecką, której przewodził Nikita Chruszczow. Poranny przylot kierownictwa ZSRR był zaskoczeniem dla polskich władz. Pełne dramatyzmu rozmowy odbyły się w Belwederze 19 października. Całość relacji znajduje się w publikacji PRZEGLĄDU „Przełom Października ‘56” pod redakcją Pawła Dybicza.

Notatka z rozmów delegacji Prezydium KC KPZR i członków Biura Politycznego KC PZPR w Warszawie,
19 października 1956 r.

(…) Tow. Chruszczow: Przestaliście nas informować. O wydarzeniach w Polsce dowiadujemy się z Głosu Ameryki.
Tow. Gomułka: Jeśli sądzicie, że zmiany w Biurze Politycznym dokonywane są przeciwko przyjaźni z ZSRR, to głęboko się mylicie. Jeśli się tego nie zrobi, to partia będzie się rozpadać, co może doprowadzić do następstw, które trudno przewidzieć.
Tow. Mołotow: Już sam fakt, że nie chcecie z nami rozmawiać na te tematy, wiele mówi.
Tow. Gomułka: Powiedziałem tow. Ponomarience, że bezcelowe jest, żebyście przyjeżdżali do Warszawy i prowadzili rozmowy przed plenum KC. Prosiliśmy, żebyście przyjechali nie dzisiaj, a jutro. Wychodzi na to, że o niczym nie możemy sami decydować, a tylko zgodnie z waszą radą.
Tow. Chruszczow: Za podstawową sprawę uważamy naszą przyjaźń i kto jest jej wrogiem, ten jest wrogiem radzieckiego i polskiego narodu. Różnimy się pojmowaniem znaczenia naszej przyjaźni.
Tow. Gomułka: Nam przyjaźń jest nie mniej potrzebna niż wam.
Tow. Chruszczow: Bywa tak, że istnieje przyjaźń z narodem, ale nie możemy dogadać się z niektórymi osobami z kierownictwa.
Tow. Gomułka: W 1948 r. uważnie czytałem list KC KPZR do KC KPJ, podpisany przez tow. tow. Stalina i Mołotowa, w którym była mowa o tym, jakoby Jugosłowianie działają wbrew woli narodu1. Okazało się, że Jugosłowianie mieli rację i naród ich poparł. Oczywiście są ludzie, którzy mają skryte zamiary, ale naród jest za przyjaźnią z ZSRR.
Tow. Kaganowicz: W narodzie też są różni ludzie.
Tow. Gomułka: Mamy u siebie elementy reakcyjne. Ale jest wielu towarzyszy, którzy popełniają błędy, ale są za przyjaźnią z ZSRR.
Tow. Chruszczow: Matwin też?
Tow. Gomułka: Tak.
Tow. Chruszczow: Nie, to nieprawda.
Tow. Gomułka: Wychodzi na to, że lepiej znacie naszych ludzi niż my.
Tow. Chruszczow i Mikojan: To są fakty.
Tow. Gomułka: Sprawa kierownictwa nie jest sprawą przyjaźni, a naszą wewnętrzną sprawą. Wiecie, co się stało w 1937 r. z Komunistyczną Partią Polski2, a my niczego narodowi powiedzieć nie mogliśmy.
Tow. Chruszczow: Nasz naród prawidłowo zrozumiał sprawy następstw kultu jednostki, gdy prawidłowo wyjaśniliśmy mu, a u was nikt nie wyjaśnił kwestii rozwiązania KPP.
Tow. Mikojan i Chruszczow: Chcecie wykorzystać fakt nieuzasadnionego rozwiązania KPP dla zniweczenia naszej przyjaźni.
Tow. Gomułka: Razem powinniśmy szukać prawidłowego wyjaśnienia tej tragedii. Uchwałę KC KPZR o przezwyciężeniu kultu jednostki uważamy za niewystarczającą.
Tow. Chruszczow: Czego nie powiedzieliśmy? Nikt nas za język nie ciągnął. Mogliśmy w ogóle nie podejmować tej kwestii. Zrobiliśmy to tylko, kierując się naszym partyjnym sumieniem. Dlaczego tyle czasu poświęcacie tej kwestii?
Tow. Gomułka: Dlatego, że mówię o tym, jakie są źródła naszej ciężkiej sytuacji.
Tow. Mikojan: Naród radziecki widzi, że my robimy wszystko, aby przezwyciężyć następstwa kultu jednostki.
Tow. Chruszczow: To wielka tragedia. Mamy u siebie Olgę Szatunowską3. Przesiedziała 16 lat. Obecnie zrehabilitowana, pracuje w Komitecie Kontroli Partyjnej przy KC KPZR. Miała na tyle męstwa i zrozumienia, żeby prawidłowo, po partyjnemu ocenić sytuację.
Tow. Gomułka: Gdybym miał czas, przedstawiłbym swój osobisty pogląd w tej sprawie. Co nieco bym dodał. O źródłach kultu jednostki nie powiedzieliście wszystkiego.
Tow. Chruszczow: Czy nasze ujęcie sprawy odpowiada interesom klasy robotniczej?
Tow. Mikojan: Wrogowie zainteresowani są tym, żeby popularyzować pomordowanych i podburzać naród, a my opowiadamy się za naprawą naruszonej praworządności.
Tow. Chruszczow: Chcecie do tej sprawy przykuć uwagę, żeby demoralizować kraj. Nie jesteśmy turystami i przyjechaliśmy tutaj nie dla rozrywki. Zobaczyliśmy, że oto nagle podważane są przyjacielskie stosunki z Polską, i dlatego nie mogliśmy nie przyjechać. Same słowa o przyjaźni nie wystarczą. Potrzebne są fakty.

Tow. Zambrowski odczytuje dopiero co otrzymany komunikat o tym, że do Warszawy zbliżają się radzieckie i polskie wojska, w związku z czym robotnicy fabryki samochodów na Żeraniu postanowili wyjść na ulicę, by zatrzymać wojsko, oraz o tym, że o przybyciu do Warszawy delegacji KPZR wiedzą już w stolicy szerokie masy4.
Tow. Chruszczow: Tak zaogniliście sytuację, że przyjazd delegacji radzieckiej ocenia się jako zagrożenie dla Polski. Kim jesteśmy – wrogami? Po co podnieśliście szum o radzieckiej ingerencji w sprawy Polski?
Tow. Gomułka: Bo to jest ingerencja. Przyjechaliście po to, żeby wpłynąć na decyzje plenum KC i zatwierdzenie nowego składu kierownictwa.
Tow. Chruszczow: Przyjechaliśmy wbrew waszemu życzeniu, jeśli o to chodzi, zgadzam się, że była to pewna ingerencja. Ale nie mogliśmy patrzeć spokojnie. Wy w słowach jesteście za przyjaźnią, a w rzeczywistości podburzacie naród przeciwko nam.

Następnie ogłoszono przerwę, ale w jej trakcie kontynuowano ostrą polemikę. Tow. Gomułka negatywnie wyraził się o polityce tow. Bieruta.
Tow. Chruszczow: Towarzyszu Gomułka, nie opluwajcie tow. Bieruta. To był uczciwy, wspaniały komunista, jeden z lepszych synów narodu polskiego. Obyście mieli więcej takich jak Bierut.

Tow. Gomułka wyraża wątpliwość w tej kwestii.
Tow. Mołotow: Pamiętajcie, tow. Gomułka, że to, iż zostaliście wśród żywych, jest zasługą Bieruta.
Tow. Gomułka: Można człowieka aresztować i zabić, ale nie można zmusić do mówienia nieprawdy.


1 Prawdopodobnie chodzi o list KC WKP(b), podpisany przez Stalina i Mołotowa, do KC KPJ na ręce Josipa Broza-Tity z 27 marca 1948 r., w którym zawarte były ciężkie oskarżenia pod adresem przywódców jugosłowiańskiej partii. Omówienie treści listu zob.: A. Werblan, Władysław Gomułka. Sekretarz Generalny PPR, Warszawa 1988, s. 521-522.

2 Zgodnie z dyrektywą Stalina w 1937 r. przywódcy KPP przebywający w Związku Radzieckim zostali poddani represjom, a w 1938 r., na podstawie sfabrykowanych oskarżeń, Komitet Wykonawczy Międzynarodówki Komunistycznej rozwiązał KPP. W 1955 r. wszyscy polityczni działacze KPP zostali zrehabilitowani, o czym podczas obrad XX Zjazdu KPZR (luty 1956 r.) poinformowała prasa radziecka i polska.

3 Olga G. Szatunowska (1901-1991), pracownik aparatu partyjnego. W listopadzie 1937 r. aresztowana przez organa NKWD, w maju 1938 r., decyzją osobogo sowieszczanija NKWD skazana na osiem lat obozu pracy. Od sierpnia 1948 r. na zesłaniu w Kraju Krasnojarskim. W 1954 r. została zrehabilitowana i przywrócono jej prawa członka partii. W latach 1955-1956 odpowiedzialny inspektor, a w latach 1956-1962 członek Komisji Kontroli Partyjnej przy KC KPZR.

Osoboje sowieszczanije (OSO) NKWD-Kolegium Specjalne NKWD ZSRR. Utworzony 10 lipca 1934 r. sąd organów bezpieczeństwa państwowego, zasądzający wyroki zaocznie w trybie administracyjnym. Przewodniczącym OSO był z urzędu ludowy komisarz/minister spraw wewnętrznych. W posiedzeniach OSO uczestniczył prokurator ZSRR lub jego zastępca i przedstawiciel KC KPZR. Podstawę wyrokowania stanowiły materiały śledcze. Po aresztowaniu Berii OSO zlikwidowano na mocy dekretu Rady Najwyższej ZSRR z 1 września 1953 r. – przyp. tłum. na podstawie www.baza.archiwa.gov.pl.

4 Z miejsc stałej dyslokacji czołgi radzieckie ruszyły w kierunku Warszawy wieczorem 18 października na rozkaz ministra obrony ZSRR marsz. Żukowa. Prawie jednocześnie w tym samym kierunku ruszyły pododdziały WP podległe dowództwu Warszawskiego Okręgu Wojskowego. Zgodnie z rozkazem Sztabu Generalnego miały zapewnić wzmocnioną ochronę strategicznych obiektów stolicy i zablokować miejskie magistrale na wypadek nieprzewidzianych masowych manifestacji. Zob.: J. Poksiński, Wojsko Polskie w 1956 r. – problemy polityczne, cz. 2, „Wojsko i Wychowanie” 1992, nr 2, s. 51.

Fot. PAP

Wydanie: 2021, 43/2021

Kategorie: Historia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy