Od 2 sierpnia w kinach „Yuli”– inspirująca biografia legendarnego kubańskiego tancerza Carlosa Acosty.
Wspomniany film to wyreżyserowana przez Icíar Bollaín, nominowana do pięciu „hiszpańskich Oscarów” ekranizacja bestsellerowej autobiografii Acosty z samym tancerzem w roli głównej.
Tytułowy Yuli to przydomek, który nadaje Carlosowi Acoście jego ojciec Pedro. Od najmłodszych lat Yuli ucieka od wszelkiej dyscypliny i edukacji; życia uczy się głównie na ulicach zaniedbanej dzielnicy w Hawanie.
Jednak Pedro wie, że jego syn ma wrodzony talent i zmusza go do udziału w zajęciach tanecznych. Wbrew swojej woli i mimo początkowej niesubordynacji, Yuli zachwyca się światem tańca.
Wkrótce zaczyna tworzyć własną legendę, jako jeden z najlepszych tancerzy swojego pokolenia. Przełamuje tabu, stając się pierwszym czarnym odtwórcą roli Romea w prestiżowym Royal Opera House w Londynie, gdzie przez 17 lat buduje swoją niezwykłą karierę jako główny tancerz.
Prasa o filmie:
Tętniący życiem bio-balet.
Guy Lodge, „Variety”
Nieoczywisty film, oscylujący pomiędzy intensywnymi, olśniewającymi momentami tańca a szorstkim dramatem paradokumentalnym.
Luis Martínez, „El Mundo”
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy