Ciemna strona szwajcarskiego złota

Ciemna strona szwajcarskiego złota

April 30, 2018 - Tocuyito, Carabobo, Venezuela - May 03, 2018. Military officers, members of the golden lightning operation, consisting in its entirety by 1200 men make a tour of the El Torito mine, where gold prospectors caused destruction of trees and in general a great damage of ecological impact, in the Libertador municipality of the Carabobo state. Photo: Juan Carlos Hernandez, Image: 377073319, License: Rights-managed, Restrictions: , Model Release: no, Credit line: Juan Carlos Hernandez / Zuma Press / Forum

Szwajcaria może być jednym z nabywców nielegalnie wydobywanego surowca Podczas tegorocznego Światowego Forum Ekonomicznego Juan Guaidó, lider opozycji wenezuelskiej i przewodniczący Zgromadzenia Narodowego, zaapelował do zebranych w Davos decydentów politycznych o powstrzymanie nielegalnego wydobycia złota w Amazonii. Późniejsze dziennikarskie śledztwo wykazało, że jednym z jego nabywców może być Szwajcaria, a do szwajcarskich banków prawdopodobnie spływają podejrzane fundusze związane z wenezuelskim złotem. W lutym organizacja Human Rights Watch alarmowała, że w wenezuelskim stanie Bolívar makabrycznych zbrodni na miejscowej ludności dokonują zbrojne grupy, zwane syndykatami, które kontrolują nielegalne kopalnie złota. Pytani przez HRW świadkowie twierdzili, że syndykaty wprowadzają brutalne zasady: „Jeśli kradniesz lub mieszasz złoto z innym produktem, to pran (lider syndykatu) cię pobije lub zabije”. Niektórzy widzieli, jak członkowie syndykatów odcinają lub przestrzeliwują ręce oskarżonym o kradzież. Kilku innych powiedziało, że wie o przypadkach pocięcia ofiar na kawałki piłą łańcuchową, siekierą lub maczetą. Zdaniem HRW rząd Wenezueli wie o działaniach zbrojnych grup, a niekiedy nawet z bandytami współpracuje, aby utrzymać ścisłą kontrolę nad przynoszącymi zyski kopalniami złota. Dochody z jego nielegalnej sprzedaży miałyby pozwolić rządowi Nicolása Madura podreperować finanse na czas spadku cen ropy na światowych rynkach i nasilających się sankcji gospodarczych nałożonych na ten kraj. Czy Szwajcaria jest jednym z partnerów tych transakcji? Na razie w tej sprawie nie zostało wszczęte żadne oficjalne śledztwo, ale jak zapewnia Biuro Prokuratora Generalnego w Szwajcarii, kontakty handlowe z Wenezuelą są analizowane ze szczególną uwagą. Tymczasem wenezuelska opozycja twierdzi, że w 2019 r. samolot z nielegalnym złotem wylądował w Zurychu. Ładunek nie został sprawdzony, ponieważ lot miał status dyplomatycznego. Długa historia zależności Historia udziału Szwajcarii w przynoszącym duże zyski handlu złotem sięga czasów II wojny światowej. Mark Pieth, szwajcarski profesor prawa karnego i ekspert antykorupcyjny, w książce „Brudne sekrety handlu złotem” pisze o skupowaniu ogromnych ilości złota zarówno od aliantów, jak i od państw Osi (Szwajcaria pozyskała większość nazistowskiego złota i stała się de facto bankierem i pośrednikiem finansowym III Rzeszy). Pieth zauważa również, że handel złotem był kluczowy dla przetrwania reżimu apartheidu w Republice Południowej Afryki. Prawie 80% złota importowanego z RPA w latach 80. zostało ponownie stopione i opatrzone szwajcarską pieczęcią jakości przez rafinerie utworzone przez szwajcarskie banki komercyjne. Także dzisiaj Szwajcaria odgrywa kluczową rolę w handlu kruszcem. Przechodzi przez nią 70% światowego złota. To biznes o wartości 70-90 mld franków rocznie, odpowiadający za średnio 25% krajowego eksportu i 30% importu. W niewielkim alpejskim kraju operują też najważniejsze w skali globalnej rafinerie, które przetwarzają ok. 70% światowych zasobów surowca. Jako główny gracz na rynku Szwajcaria coraz częściej jest wywoływana do tablicy także w sprawie nielegalnego wydobycia złota. To do jej władz tak naprawdę zwracał się Juan Guaidó w Davos. Ich reakcja, skrupulatność i przyjęcie zaostrzonych regulacji mogą się przyczynić do większej transparentności całego przemysłu. Krwawe złoto Kilkunastogodzinna praca w szkodliwych oparach, złe warunki higieniczne, brak godziwej pensji, zatrudnianie dzieci, bezprawne zagarnianie ziemi pod wydobycie, pozbywanie się z cennych terenów ludności tubylczej – to pokłosie systemowego problemu, jakim jest przymykanie oka na nielegalne pozyskiwanie surowców. Oprócz tego niekontrolowane wydobycie złota powoduje szkody w środowisku, głównie ze względu na zanieczyszczenie gleby i powietrza metalami ciężkimi. Biznes ten często idzie też w parze z praniem brudnych pieniędzy, powiązaniami z przestępczością zorganizowaną i uwikłaniem w lokalne konflikty. Juan Guaidó nie jest pierwszym, który nawołuje do podjęcia kroków przeciwko dalszemu rozrostowi czarnego rynku złota. W listopadzie 2019 r. przedstawiciele rdzennej ludności Brazylii sformułowali ostry apel do Szwajcarii, aby ta wycofała się z planowanej umowy o wolnym handlu między EFTA (Szwajcaria, Norwegia, Islandia, Liechtenstein) a Mercosurem (Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Urugwaj), gdyż jej podpisanie „będzie równoznaczne z ludobójstwem”. W Amazonii podpala się lasy i wysiedla, a nawet zabija ludzi, aby zrobić miejsce dla produkcji złota, soi i oleju palmowego. „Nikt, komu zależy na środowisku, nie podpisze

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2020, 23/2020

Kategorie: Świat