Co się stało z naszą klasą polityczną?

Co się stało z naszą klasą polityczną?

Barbara Labuda,
b. minister w Kancelarii Prezydenta RP
Za sprawą mediów widzimy tylko polityków hałaśliwych, kłótliwych, tuzinkowych, a nie ludzi pracujących rzetelnie, rzemieślników polityki, którzy tworzą, budują rozmaite instytucje, rozwijają nasz kraj. Do polityki nie idzie się po to, by robić pieniądze, ale by działać dla dobra ogółu. Szkoda, że wielu polityków nie stawia sobie takich wyzwań, zadowala się przeciętnością, a część z nich realizuje już nawet nie partyjny, ale własny interes. A jeśli do tego dodać kłótliwość, w czym celuje głównie PiS, powstaje zakała demokracji, a wszystko, co dotąd było w Polsce uznawane za dobre, zostaje zohydzone.

prof. Roman Bäcker,
politolog, UMK
Zachodzi kilka równoczesnych procesów. Pierwszy to podwyższanie wymagań etycznych wobec polityków, co zawsze zaczyna się od afer, lecz potem politycy zaczynają się stosować do nowych reguł. Drugi to całkiem naturalny proces starzenia się pokolenia solidarnościowego, ludzi urodzonych tuż po II wojnie światowej, którzy mają coraz słabszy kontakt z młodszą generacją. Trzeci proces to załamywanie się dotychczasowych podziałów socjologicznych, np. na ludzi Solidarności i PRL, na zwolenników i przeciwników udziału Kościoła w życiu politycznym itp. W tej chwili tworzy się podział na zwolenników społeczeństwa sieciowego i tych, którzy nie akceptują zmian charakterystycznych dla Unii Europejskiej. Zwycięstwo Roberta Biedronia w Słupsku dowodzi, że ogromnej części Polaków stare podziały i stereotypy przestają odpowiadać i że w młodym pokoleniu mamy do czynienia z takimi samymi poglądami, jak u młodzieży zachodnioeuropejskiej i amerykańskiej.

prof. Mirosław Karwat,
politolog, UW
W PRL z powodu wybryków nomenklatury organizowano strajki, ale zmiana ustroju nie zmieniła obyczajów. Posłowie i radni uchwalają sobie nowe wysokości diet i liberalne kryteria ich rozliczania. Kiedy premier Tusk ciął koszty uzyskania przychodu twórcom, naukowcom, artystom, dziennikarzom, nie pomyślał, że warto uregulować takie sprawy dla środowiska ludzi władzy i że politycy nie zastanawiają się nad tym, jak rozgraniczyć działalność publiczną i prywatną. To wskazuje także, jak daleko posunięta jest alienacja klasy politycznej. Ona liczy tylko na krótką pamięć obywateli.

prof. Jacek Kurczewski,
socjolog obyczaju, UW
Jesteśmy jak we wszystkim przeciętni, tzn. w europejskiej normie. Po pierwsze, to jest demokracja i politycy dobrze reprezentują naród z jego wadami i zaletami. Są różni: pracowici i leniwi, mądrzy i głupi, uczciwi i nieuczciwi. Nie są od narodu lepsi ani gorsi. Po drugie, lata u władzy pozbawiają wielu polityków ambicji i zapału, ale to samo dotyczy tych, którzy są już wiele lat w opozycji. Po trzecie, przez 25 lat ukształtowała się specyficzna rola zawodowa polityka, do której przeciętny człowiek się dostosowuje.

Władysław Frasyniuk,
działacz Solidarności, b. parlamentarzysta
W PRL się mówiło: „Czym chata bogata? Tym, co z pracy ukradnie tata”. Żenujące, że nawet działacze wywodzący się z solidarnościowych tradycji odziedziczyli te obyczaje. Nie ma systemu kontroli, bo państwo z tego zrezygnowało. Dziś poluzowano jeszcze bardziej zasady wydawania środków, a urzędnicy Kancelarii Sejmu nie mają prawa kontrolowania parlamentarzystów. Posłów powinny obowiązywać takie same zasady jak przedsiębiorców, warto wydzielić jeden urząd skarbowy do rozliczania i kontrolowania ich wydatków.

prof. Radosław Markowski,
socjolog, SWPS
Nie widzę, by stało się coś szczególnego. Wszędzie są spryciarze wydający publiczne pieniądze niezgodnie z prawem. Trzeba ich tępić. Najgłoś­niejsi są ci, którzy mają pełne usta nauk moralnych, a prezes Kaczyński nie zająknie się, że sprawa dotyczy najważniejszych osób w jego partii – Hofman był drugi, a Girzyński trzeci-czwarty w PiS. Można jednak mieć nadzieję, że na tym sprawa się nie zakończy i zadziałają normalne procedury karne. Tylko przypadek sprawił, że dowiedzieliśmy się o aferze, bo głupie i prymitywne żonki parlamentarzystów przemyciły na pokład samolotu własny alkohol.

Wydanie: 2014, 51-52/2014

Kategorie: Pytanie Tygodnia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy