Poseł Tadeusz Cymański z PiS tak się zapędził, że o mały włos w programie „Co z tą Polską?” zwróciłby się do Tomasza Lisa: „Proszę księdza”. W porę się zreflektował, choć przyznał, że niewiele brakowało. Cóż, ostatnio poseł Cymański, podobnie jak większość pierwszego garnituru PiS, udziela się głównie w Radiu Maryja i Telewizji Trwam. Grzecznościowe zwroty weszły mu więc w krew. Całe szczęście, że z „ojcem prowadzącym” nie wyskoczył.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy