Wiara opozycji, że kolejny pakt senacki, i to z tym samym składem, da znowu większość w Senacie, jest bezgranicznie naiwna. Nie dziwią nas zabiegi senatorów o kolejną kadencję. Jest to tak atrakcyjna robota, że sami byśmy się tam pomęczyli. Oczywiście dla dobra kraju.
Ale jakoś nie możemy sobie wyobrazić wygranej Bogdana Klicha, ministra obrony w latach 2007-2011. Tego samego, który nie zrezygnował mimo dwóch wielkich katastrof samolotów wojskowych. W każdym, nawet najmarniej rządzonym kraju taki minister podałby się do dymisji. I chodził kanałami. Ale nie Klich. Ten dalej wymądrza się w mediach na tematy… wojskowe. Czy z taką ekipą chcesz, opozycjo, maszerować po władzę?
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy