Czas na kremówki (papieskie)

Czas na kremówki (papieskie)

Starsi kłócą się o konstytucję, a najmłodsi o drożdżówki w szkolnych sklepikach. Od 28 sierpnia ub.r., gdy PO rzutem na taśmę zarządziła, że ze szkolnych sklepików mają zniknąć słodycze, czipsy, napoje gazowane i drożdżówki. Pierwsi zaprotestowali sprzedawcy tego badziewia. I część rodziców z lubością karmiąca siebie i własne dzieci produktami nafaszerowanymi chemią. Politycy PiS sprytnie załapali się na ten wiatr historii i hasło „drożdżówki wrócą” dopisali do programu. No i wracają te kapiące od lukru smakołyki. Ale dlaczego tylko one? Mamy przecież coś jeszcze słodszego i bardzo symbolicznego: papieskie kremówki. Czas na takie kremówki jak te w Wadowicach. Przynajmniej dwie-trzy na ucznia. Każdego dnia. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2016, 22/2016

Kategorie: Przebłyski