Czekając na Nobla

Czekając na Nobla

Na giełdzie noblowskiej wymienia się polskie nazwiska: Tadeusza Różewicza, Stanisława Lema i Adama Zagajewskiego Jak co roku na przełomie września i października w świecie literackim wielkie poruszenie: kto dostanie Nagrodę Nobla, najbardziej prestiżowy, najwyższy (ok. miliona dolarów) laur literacki? Spekulacjom i domysłom nie ma końca. Pisarz czy poeta? Znowu mężczyzna, czy może kolej na kobietę? Europejczyk czy Amerykanin, Łotysz czy Szwed? Niemal każdy kraj ma swoich pewniaków. Lista pisarzy, którzy co roku z wypiekami na twarzy oczekują na werdykt Szwedzkiej Akademii, jest bardzo długa. A ponieważ nigdy nagrody nie dostał autor po raz pierwszy wymieniany jako kandydat (np. V.S. Naipaul z Trynidadu był na liście od 15 lat), prawdopodobieństwo, że dostanie ją któryś z pewniaków jest ogromne. Ale kto? Tajemnice Szwedzkiej Akademii są ściśle tajne. Nazwiska kandydatów ujawnia się dopiero po 50 latach – i też nie wszyscy mogą je poznać. Z archiwów noblowskich mają prawo korzystać jedynie badacze literatury i historycy. Polscy kandydaci Czy Polak ma szansę na nagrodę? Szwedzcy krytycy twierdzą, że raczej nie, gdyż zbyt mało czasu upłynęło od Nobla dla Wisławy Szymborskiej, aby znowu nasz rodak został uhonorowany. Nie jest bowiem tajemnicą, że kryteria geograficzne, tak samo jak polityczne, mają duże znaczenie dla akademików. Jednak akademicy są nieprzewidywalni, toteż nie można kategorycznie oświadczyć, że to nie będzie nasz rodak. Na giełdzie noblowskiej od wielu lat wymienia się dwa polskie nazwiska, Tadeusza Różewicza oraz Stanisława Lema. Od niedawna wspomina się również1 Adama Zagajewskiego. Jeśli w tym roku laureatem będzie poeta, w takim razie największe szanse miałby Różewicz. Jego twórczość, przetłumaczona na ponad 20 języków, jest szeroko znana w świecie, bardzo ceniona i popularna także w krajach skandynawskich (poetę uhonorowano słynnym „Pomnikiem wiersza” w Helsinkach – wiersz „Opowiadanie o starych kobietach” został wyryty na granitowym obelisku w trzech językach). Z kolei poezja Adama Zagajewskiego, wiele lat mieszkającego i wykładającego w Stanach Zjednoczonych, jest dobrze znana w tamtejszych środowiskach akademickich. Wśród kandydatów poetów od lat powtarza się kilkanaście nazwisk. Ich listę otwiera Szwed Tomas Transtrőmer (krytycy skandynawscy uważają, że nadszedł w końcu czas na Skandynawa), Fin Bo Carpelan, Chińczyk Bei Dao, dwoje Łotyszów – Vizma Belsevica i Knut Skujenicks, Amerykanin Bob Dylan (raczej mało trafiający w gust akademików), Libańczyk Adonis oraz poeta z Martyniki, Aime Cesaire. Dziennikarze szwedzcy przypuszczają, że w tym roku wyróżniona zostanie kobieta. Przypomnijmy, że ostatnią noblistką została siedem lat temu nasza rodaczka, Wisława Szymborska. Jeśli jurorzy postanowią wyróżnić i kobietę, i poezję, to bardzo duże szanse ma Vizma Belsevica z Łotwy. Kolejka powieściopisarzy Ponieważ od dawna nie było laureata z Ameryki Łacińskiej (ostatni był Octavio Paz w 1990 r.), bardzo prawdopodobne, że nagrodę odbierze jeden z dwóch kandydatów weteranów: Peruwiańczyk Mario Vargas Llosa albo Meksykanin Carlos Fuentes. Równie długo utrzymuje się na listach faworytów Portugalczyk Lubo Antones, ale jego notowania poszły w dół, odkąd cztery lata temu nagrodę odebrał jego rodak, José Saramago. Z tego samego powodu spadł na liście pewniaków Austriak Peter Handtke, reprezentujący niemiecki obszar językowy („zaszkodził” mu Nobel niemieckiego pisarza Güntera Grassa). Wysoko na giełdzie znajdują się także Holendrzy – Cees Nooteboom i Harry Milisch, Estończycy – Jaan Kaplinski i Jaan Kross, Francuzi – Michel Tournier i Jean-Marie Le Clezio, Czech Milian Kundera, Belg Hugo Claus, Izraelczyk Amos Oz, Albańczyk Ismael Kadare oraz Amerykanie – Thomas Pynchon i Norman Mailer. Za zbyt kontrowersyjnego jak na gust akademików uważa się Salmana Rushdiego, angielskiego pisarza indyjskiego pochodzenia, którego szanse i tak są znikome, ponieważ dwa lata temu inny pisarz brytyjski pochodzenia indyjskiego dostał Nobla, V.S. Naipaul. Gafy i kontrowersje Literacka Nagroda Nobla, w przeciwieństwie do innych kategorii, niemal co roku wywołuje duże kontrowersje. Zapewne dlatego, że na literaturze znają się wszyscy, którzy potrafią czytać, a stosunkowo niewielu zna się np. na biologii molekularnej czy fizyce jądrowej. Z drugiej strony, historia liczącej 102 lata Nagrody Nobla pełna jest pomyłek,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2003, 40/2003

Kategorie: Kultura
Tagi: Ewa Likowska