Płk w st. spocz. prof. Tadeusz Panecki,
historyk wojskowości
Czy tego chcemy, czy nie, czas powszechnego pokoju i spokojnych lat, którymi cieszyła się Europa, skończył się wraz z agresją Federacji Rosyjskiej na Ukrainę i prowadzoną przez Kreml polityką, której celem jest powrót do status quo sprzed 1989 r. Jak zatem militarnie przygotować kraj do odparcia ewentualnego zagrożenia? Czy powrót do zawieszonego w 2008 r. poboru zapewni nam wystarczającą siłę obronną? W tej kwestii społeczeństwo jest prawie równo podzielone. Wiadomo też, że armia zawodowa w obecnym stanie i WOT nie wystarczą. Długotrwałe wojny wygrywają rezerwiści, którzy zastępują poległych żołnierzy zawodowych. Wzmacniając zatem liczebnie zawodowe Wojsko Polskie, równolegle należy szybko wyszkolić rezerwy. Optuję za powszechnym szkoleniem mężczyzn w wieku 18-28 lat w pięcio-, sześciomiesięcznych cyklach. W szkołach średnich proponuję przywrócić przedmiot przysposobienie obronne, a kobiety objąć dobrowolnym szkoleniem w zakresie opieki medycznej, łączności, informatyki itp.
Dr Magdalena M. Baran,
redaktor prowadząca, miesięcznik „Liberte!”
Myśliciele powiadali, że bycie żołnierzem to poboczny zawód wszystkich mężczyzn, dziś powiedzielibyśmy: wszystkich obywateli. Jednak obowiązkowy pobór powszechny, z którym szczęśliwie pożegnało się moje pokolenie, nie jest dobrym pomysłem. Są nim dobrowolne szkolenia, zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Dzisiaj służenie ojczyźnie przyjmuje inne formy niż tylko stanie z bronią na granicy, bo zmieniła się sama wojna. Zamiast poboru potrzebujemy mądrej edukacji dla wszystkich. Edukacji, która nauczy nas rozpoznawać zagrożenia hybrydowe oraz przejawy dezinformacji i manipulacji, pokaże, jak zachować się w sytuacji zagrożenia. Edukacji dotyczącej ustawy o obronie cywilnej i ochronie ludności, ale też podstawowego szkolenia dającego pojęcie o posługiwaniu się bronią, udzielaniu pierwszej pomocy itd.
Dr Mateusz Zaremba
politolog, Uniwersytet SWPS
Odpowiedź może mieć wymiar strategiczny i symboliczny. W pierwszej kwestii to oczywiście pytanie do specjalistów od wojskowości. Warto zauważyć, że nikt się nie spodziewał prowadzenia wojny w stylu pierwszej połowy XX w., tak jak to robi obecnie Putin. Jeśli chodzi o symboliczność, to ewentualne ogłoszenie poboru jest pewnym zerwaniem z dotychczasowym poczuciem rozprężenia. Urealnia perspektywę potencjalnego zagrożenia i wojny. Powrót do powszechnego szkolenia wojskowego będzie również powrotem do dawnego sposobu myślenia o armii i funkcjach obronnych państw.
