Dačić pragmatyk czy mały Slobo?

Dačić pragmatyk czy mały Slobo?

Dawny rzecznik prezydenta Miloševicia premierem Serbii W Belgradzie doszło do zaskakującego zwrotu. 28 czerwca prezydent Tomislav Nikolić z nacjonalistycznej Partii Postępowej desygnował na premiera przywódcę socjalistów, ministra spraw wewnętrznych, 46-letniego Ivicę Dačicia. W latach 90. był on rzecznikiem prezydenta Slobodana Miloševicia, ponoszącego największą odpowiedzialność za wojnę w Jugosławii. Dačić jako rzecznik tak gorliwie naśladował słowa i gesty prezydenta, że przeciwnicy do dziś nazywają go małym Slobo. Milošević został odsunięty od władzy w październiku 2000 r. Oskarżony o zbrodnie wojenne, zmarł w więzieniu w Hadze. W Belgradzie rządzili demokraci, na czele których stał popierany przez Zachód Boris Tadić. Od marca br. Serbia jest oficjalnym kandydatem do Unii Europejskiej. 6 maja demokraci ponieśli porażkę w wyborach parlamentarnych, a 20 maja Tadić przegrał w drugiej rundzie wyborów prezydenckich. Zachód liczył jeszcze, że socjaliści utworzą koalicję z Partią Demokratyczną i Tadić zostanie premierem. Sześciotygodniowe negocjacje nie przyniosły jednak rezultatu, potem nacjonaliści Nikolicia skusili Dačicia fotelem szefa rządu. Politolog Nenad Sebek powiedział: „Dačić jest jednym z najinteligentniejszych i najprzebieglejszych polityków w Serbii. Nie przeprosiwszy za to, co jego partia robiła pod rządami Miloševicia, znowu wprowadził socjalistów do głównego nurtu polityki”. Nowy premier zapewnia, że o powrocie do lat 90. mowy być nie może. Dačić, podobnie jak prezydent Nikolić, wypowiada się w duchu proeuropejskim, lecz nominacja nowego premiera została przyjęta w Brukseli z mieszanymi uczuciami. Dačić, gdy był ministrem spraw wewnętrznych, dał się poznać jako zdolny pragmatyk. Zwalczał przestępczość i korupcję, nawiązał współpracę transgraniczną z Bośnią i Chorwacją. Nowego szefa rządu czekają niełatwe zadania – co czwarty obywatel Serbii nie ma pracy, dług publiczny sięga 50% PKB, rozmowy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym utknęły w martwym punkcie. Stosunki z dawną serbską prowincją, Kosowem, pozostają napięte. Zdaniem zachodnich polityków, Dačić i Nikolić będą musieli pokazać, że wiążą przyszłość kraju z Unią Europejską. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2012, 27/2012

Kategorie: Świat