Deweloperka dla ptaków i owadów

Deweloperka dla ptaków i owadów

Najlepsze schronienie jest najprostsze

Nikt nie potrafi do końca powiedzieć, dlaczego głóg niedaleko mojego domu rodzinnego rośnie tam, gdzie rośnie, i od kiedy. Pamiętam, że obok starej szopy rósł wcześniej rozłożysty jesion, na którym wisiały najpierw trzy, a później dwie budki lęgowe dla szpaków, które ciągle spadały, a ja wspinałem się po pniu, żeby z powrotem je powiesić. Od kiedy jesion został wycięty, o wolne miejsce po nim walczą bzy czarne, jarzębina, dzika śliwka i głóg, których nikt nie sadził. Wszystkie te drzewa wyrosły blisko siebie i mają już trochę za ciasno, z wyjątkiem głogu, który od początku trzymał się nieco dalej. Gdy zniknął jesion, głóg dostał więcej słońca i z krzaczka zaczął zmieniać się w dobrze rokujące drzewo. Podkrzesany (czyli pozbawiony dolnych gałęzi) pień zgrubiał, liche gałęzie okrzepły, tworząc silne konary, a korona zagęściła się i wyrównała. Nasiona tych wszystkich drzew musiały przynieść ptaki, które licznie wpadają w odwiedziny.

W ubiegłym roku na głogu pierwszy raz gniazdo uwiły szczygły, można więc powiedzieć, że nie tylko ja planuję, co gdzie ma rosnąć, bo ptasi ogrodnicy sami zaczęli sobie projektować mój ogród. Chociaż szczygły to zupełnie nowi goście, inni ptasi rezydenci to już prawdziwi weterani. Tradycję zawieszania budek lęgowych rozpoczął mój brat, a ja od lat ją kontynuuję. Coroczne czyszczenie, naprawianie i dowieszanie nowych budek wpisało się już na stałe do mojego kalendarza.

Nie wszystkie domki zawsze mają swoich lokatorów. Najwięcej lęgów wyprowadzają szpaki, którym nie przeszkadza, że na jednym drzewie wisi dla nich obok siebie kilka budek. Wiosną zaczynają do nich zaglądać i wybierać te, które najbardziej im odpowiadają, a ja czuję się wtedy jak ptasi deweloper. Mieszkania pod klucz oddaję im już w lutym, żeby miały czas ocenić usytuowanie inwestycji, zanim zdecydują się wprowadzić.

Jeśli któryś domek nie znajdzie lokatora, w następnym roku go przenoszę, bo ptaki większą uwagę zwracają na miejsce, w którym wisi budka, niż na jej wygląd. Wiosną, kiedy wszystko w ogrodzie zaczyna się zielenić, szpaki buszują w trawniku w poszukiwaniu rosówek i pędraków, a później zanoszą zdobycze swoim rozwrzeszczanym pisklętom. Harmider, który zaczyna się z rozpoczęciem szpaczych lęgów, jest nie do opisania, ale to właśnie wtedy ogród jest najbardziej radosny, bo słychać, jak życie budzi się na wszystkich jego piętrach, od trawnika po końcówki gałęzi.

Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 40/2023, dostępnym również w wydaniu elektronicznym.

Fragmenty książki Łukasza Skopa Kwiaty bez ogródek. Jak dbać o rośliny przez cały rok, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 2023

Fot. Piotr Kamionka/REPORTER

Wydanie: 2023, 40/2023

Kategorie: Zwierzęta

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy