Dlaczego tak późno?

Dlaczego tak późno?

15.08.2017 Skutki nawalnicy, ktora przeszla nad Polska 11.08.2017 N/z powalone drzewa miedzy miejscowoscia Rytel a Fot. Krzysztof Mania/KFP/REPORTER

Wieś Rytel, która najbardziej ucierpiała w wyniku nawałnicy, na pomoc wojska czekała cztery dni „Nie widziałem w mediach wyeksponowanych ostrzeżeń. Gdybym się nie interesował meteorologią, nie usunąłbym nawet przedmiotów z balkonu. Duża wtopa lokalnych mediów. (…) Uważam, że media zawiodły i na przyszłość powinny poważniej traktować tego typu ostrzeżenia.(…) O takich zjawiskach i wydanych komunikatach lokalne stacje i portale powinny ostrzegać na czerwonym pasku!”, pisze internauta o nicku Czyt na portalu www.dziennikbaltycki.pl. Nawałnicę, która w nocy z piątku na sobotę (11-12 sierpnia) dokonała spustoszeń na Pomorzu, dało się przewidzieć. W piątek około godziny 14.00 Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie drugiego stopnia dla województwa pomorskiego: „Prognozuje się wystąpienie burz z opadami deszczu od 25 mm do 40 mm, lokalnie do 50 mm oraz porywami wiatru do 100 km/godz. Lokalnie grad. Najintensywniejsze zjawiska powinny występować w pierwszej części nocy. Strefa burz przemieszczać się będzie z zachodu na wschód województwa”. Komentarzy dotyczących możliwości przygotowania mieszkańców na wypadek silnych burz jest w internecie wiele. Niespełna pół godziny Wskutek nawałnic śmierć poniosło sześć osób, w tym dwie harcerki z obozu w Suszku, zniszczone zostały tysiące domów i budynków gospodarczych, ogromne połacie lasu, setki kilometrów linii energetycznych. Największe straty odnotowano w województwach kujawsko-pomorskim i pomorskim. Symbolem kataklizmu stała się położona w sercu Borów Tucholskich wieś Rytel, jedno z ulubionych miejsc turystów. – Nawałnica trwała niespełna 20 minut, a zniszczyła wszystko. Bardzo dużo domów w Rytlu i okolicach jest uszkodzonych. Widziałam zerwane dachy, zawalone całe piętra, kilka domów doszczętnie zniszczonych. Nie ma ani jednego drzewa, wszystkie są połamane, wyrwane z korzeniami. Nasza okolica słynęła z przepięknych lasów, pełnych grzybów i jagód, teraz nie ma nic – mówi mieszkanka Rytla. W sołectwie Rytel było 9 tys. ha lasów, kataklizm zniszczył 8 tys. ha. Maciej Eckardt, były wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego, dotarł do Rytla następnego dnia po nawałnicy. – Mieszka tam rodzina mojej żony. Jechałem z duszą na ramieniu, bo nie działały telefony komórkowe ani stacjonarne – opowiada. – Mijając zwalone drzewa, widząc ich powykręcane kikuty, miałem przed oczami najgorsze obrazy. Na szczęście w Rytlu nie było ofiar. To był naprawdę jakiś cud – dodaje. Strażacy zaczęli działać już w nocy. Tak samo sołtys Rytla Łukasz Ossowski, który stał się już lokalnym bohaterem. Ossowski wraz z mieszkańcami zorganizowali na własną rękę sztab kryzysowy. W Ośrodku Kultury w Rytlu uruchomiono punkt pomocy i koordynowania wolontariuszy – chętni do pomocy przyjeżdżają z całego regionu, jest ich ponad tysiąc. Dyrektor ośrodka kultury Małgorzata Kowalewska-Remisz mówiła lokalnemu radiu Weekend: – Przyjeżdżają ludzie z Chojnic, Tucholi, nawet z Gdańska, jest mnóstwo ludzi, którzy przynoszą wszystko, czego potrzeba. A potrzeba podstawowych rzeczy – worków na śmieci, ubrań, butów, pił do cięcia drewna, benzyny, kubeczków jednorazowych. Sąsiad sąsiadowi Sołtys Ossowski od pierwszych chwil po nawałnicy publikuje posty na profilu Sołectwo Rytel na Facebooku, na bieżąco zdając relację z przebiegu prac, prosząc o wsparcie i aktualizując, co jest w danej chwili potrzebne. Podał swój numer telefonu, pod który można dzwonić i pytać, czego potrzeba. Zadzwoniłam, odebrał ktoś inny, bo sołtys był akurat na spotkaniu dotyczącym dalszych działań. Swoimi działaniami wyprzedził władze wyższego szczebla i wojsko. Premier Szydło w sobotę wzięła udział w posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Gdańsku. – W związku z tym, co się wydarzyło w ciągu ostatniej doby w kilku województwach, (…) chcę złożyć przede wszystkim kondolencje rodzinom ofiar, które zginęły w ostatniej nocy podczas tych nawałnic. To jest naprawdę rzecz przerażająca, smutna, wielka tragedia, szczególnie dlatego, że zginęły też dzieci – mówiła po spotkaniu premier Beata Szydło. W Gdańsku obecny był też wojewoda Dariusz Drelich. W niedzielę, 13 sierpnia, odbyło się spotkanie mieszkańców Rytla i okolicznych miejscowości, zorganizowane przez sołtysa Ossowskiego. Jeszcze wtedy mieszkańcy mieli nadzieję, że region zostanie uznany za obszar dotknięty klęską żywiołową. Gdyby zrobiono to od razu, na miejscu szybciej pojawiłoby się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2017, 34/2017

Kategorie: Kraj