Dole i niedole pokolenia aspiracji

Dole i niedole pokolenia aspiracji

Ich siłą przebicia jest talent, w nauce trzyma ich pasja Na ok. 2 mln studentów mamy w Polsce niecałe 32 tys. osób na studiach doktoranckich. To bardzo mało – za mało. W dodatku, wbrew potrzebom wynikającym z rozwoju technologicznego i gospodarczego kraju, największym zainteresowaniem doktorantów wciąż cieszą się nauki humanistyczne, o połowę mniejszym techniczne. W zeszłym roku otwarto 7,3 tys. przewodów doktorskich, ale to o 981 mniej niż w roku poprzednim. Ilu doktorantów i młodych pracowników nauki prowadzi prace badawcze z prawdziwego zdarzenia, zwłaszcza w naukach ścisłych i przyrodniczych? Takich danych nie ma. Jednak w opinii Barbary Kudryckiej, minister nauki i szkolnictwa wyższego, osiągnięcia polskich naukowców są liche, o czym świadczy chociażby mierny udział polskich naukowców w konkursach organizowanych przez Europejską Radę Badań. Przejmujący jest również fakt, że młodzi polscy naukowcy wracają z tych konkursowych pojedynków na tarczy. Próba odpowiedzi na to, jak stymulować kreatywność badawczą naukowców, znajduje się w pakiecie pięciu ustaw reformujących naukę, zatwierdzonych przez rząd w grudniu br. Ale od projektów do prawdziwej polityki – zorientowanej na młodych naukowców – daleko, tymczasem stymulacji i wsparcia potrzebują oni tak bardzo, jak polska gospodarka potrzebuje impulsów rozwoju. Choćby takich jak kierowany do naukowców przed 30. rokiem życia konkurs Elsevier-Perspektywy Young Researchers Award. Trudny pieniądz codzienny Jaką terapię chce zastosować rząd? Silny zastrzyk finansowy dla nauki z równoczesnymi reformami wprowadzającymi zmiany w strukturach i procedurach finansowania badań. Minister nauki zapowiada, że w nauce już \”nie będzie łatwego pieniądza\”. – Rozwój nauki jest w interesie państwa – popiera dr Krzysztof Cichy, jeden laureatów konkursu Elsevier-Perspektywy, naukowiec w Katedrze Ekonomii Matematycznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu oraz doktorant stacjonarnych studiów doktoranckich na Wydziale Fizyki UAM. Współczesna teoria wzrostu gospodarczego identyfikuje wiedzę jako kluczowy czynnik wzrostu. Tymczasem w Polsce na naukę wydaje się ułamek procenta PKB (zaplanowana kwota w projekcie budżetu na 2009 r. na dział nauka to: 5,6 mld zł, co stanowi 0,405 % PKB (w 2008 było – 0,33 % PKB), kilkakrotnie mniej niż w innych krajach UE, USA czy Japonii. Jeśli Polska nie chce w przyszłości znaleźć się na marginesie państw innowacyjnych, to trzeba to zmienić Ale przecież \”trudny pieniądz\” to codzienność młodych naukowców. – Wynagrodzenia ludzi zajmujących się nauką, zwłaszcza stojących na progu kariery, są niewystarczające. Problemy życia codziennego, głównie te finansowe, potrafią skutecznie zakłócić pracę twórczą. Jak można to rozwiązać? Najlepiej przeznaczając zwiększone środki na naukę. Tylko czy to w najbliższym czasie będzie możliwe? – wątpi Dariusz Sobolewski, adiunkt w Katedrze Syntezy Organicznej Wydziału Chemii UG, także laureat konkursu dla młodych naukowców. – Najbardziej uciążliwe dla młodego naukowca jest dramatycznie niskie stypendium. 1000 zł to zdecydowanie za mało na samodzielne utrzymanie się, nie wspominając o założeniu rodziny. Biorąc pod uwagę ilość czasu, jaki musimy poświęcić pracy, wynagrodzenie jest zupełnie nieadekwatne i mało stymulujące – przypomina Aneta Kurzępa, studentka II roku studiów doktoranckich Instytutu Immunologii i Terapii Doświadczalnej PAN, trzecia laureatka konkursu. – Niskie stypendium dla doktoranta byłoby zrozumiałe, gdyby po obronie pracy doktorskiej miał zapewniony etat z godziwym wynagrodzeniem. Jednak 1700 zł netto, jakie otrzymują adiunkci w instytucie, nie mogże motywować do pozostania w jednostce – dodaje. – Niską płacę uzupełniam, pracując na dwóch uczelniach, co wymaga podwójnego wysiłku – wyznaje Krzysztof Cichy. – Alternatywą jest poszukanie drugiej pracy, np. w banku, firmach informatycznych itp. Znam wiele takich przypadków – młodzi, bardzo zdolni ludzie odchodzą z uczelni. Nie ukrywajmy – poza uczelnią można zarobić znacznie więcej i często mniejszym nakładem pracy. Aby pozostać na uczelni, potrzeba więc wiele samozaparcia, bardzo przydaje się pasja badawcza – bez tego istnieją lepsze alternatywy dla pracy naukowej. Praca na uczelni powinna być realną finansową alternatywą dla pracy w firmach, tak jak jest np. w Niemczech. Jeśli jest pasja Oczywiście jest to też rodzaj pracy,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2008, 51/2008

Kategorie: Kraj