Mirosław Dzielski, którego kolejną rocznicę śmierci przyjaciele właśnie obchodzili, zajmował szczególne miejsce w ruchu opozycyjnym i nasuwa się pytanie, do jakiej partii, nurtu politycznego lub jakiej odmiany religijności należałby dziś, gdyby nie przedwczesna śmierć. Według mojego rozeznania tylko kilka publicznie czynnych osób może uchodzić za kontynuatorów jego politycznych, a można dodać też: filozoficznych poglądów. Ustrój, jaki panował w Polsce Ludowej i innych państwach opanowanych przez Związek Radziecki, jak też w samym Związku Radzieckim w szczególności, wywodził się z rewolucji bolszewickiej. Rewolucja ta była obiektem czci, wzorów postępowania politycznego i nie tylko politycznego. Nawet gdy rewolucyjne wzory postępowania w praktyce przestały być obowiązujące, bo niemożliwe, to sama rewolucja pozostawała do końca obiektem czci. Wróg był rozpoznawalny jako kontrrewolucjonista i największa czujność aparatu kontroli myśli była skierowana na przejawy myślenia kontrrewolucyjnego. Mit rewolucji i utopia komunistyczna rządziły najpierw w sposób tyrański, a następnie w sposób mniej tyrański na całym obszarze panowania radzieckiego. Z czasem sposób rządzenia złagodniał i nie był tyrański, ale tyrania charakteryzuje się nie tylko sposobem rządzenia, lecz także nieprawowitością pochodzenia władzy, jak twierdzili scholastycy. W tym drugim sensie ustroje pochodzenia radzieckiego były tyraniami do końca swojego istnienia, ponieważ władza do końca była nieprawowita, nawet wtedy gdy działała łagodnie, jak w Polsce. Polska jest doskonałym terenem obserwacji, jak łagodna tyrania rewolucyjnego pochodzenia zostaje obalona przez kontrrewolucję. Istnieją dwa rodzaje kontrrewolucji. Jedna obala zły ustrój, aby wprowadzić liberalny porządek prawny, i druga, która jest w istocie rewolucją przeciwnie skierowaną. W Polsce początkowo obie te kontrrewolucje wywołane przez Solidarność były ze sobą zmieszane, podział był nieklarowny, z czasem jednak się wyklarował. Przewagę zdobyli ludzie o mentalności bolszewickiej, jak ich z małą przesadą określano, których celem było (i jest) karanie i poniżanie ludzi biorących udział w odbudowie Polski, w jej uprzemysłowieniu, w rozszerzeniu edukacji na całe społeczeństwo. Kontrrewolucja „bolszewicka” ze szczególną zajadłością zwróciła się przeciw wojsku, co czynią nie prawdziwe kontrrewolucje, lecz wszystkie rewolucje. Do jakiego stopnia ludność uległa tej psychozie, świadczy fakt, że do dziś nie podniosły się na większą skalę głosy oburzenia, gdy rewolucyjna kontrrewolucja wprowadziła praktyki dyskryminujące i poniżające wojska obrony granic i wszystkich oficerów służących w armii Polski Ludowej, w czym widać jeden z przejawów przekreślenia państwa, jakie rewolucja – kontrrewolucja zastała. Cały tekst można przeczytać w „Przeglądzie” nr 45/2019, dostępnym również w wydaniu elektronicznym. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









