Ekologom się nie odmawia?

Urzędnicy niechętnie odpowiadają na pytania o stan środowiska naturalnego

Robert Cyglicki z Polskiej Zielonej Sieci, koordynator raportu na temat dostępu do informacji o środowisku

– Polska Zielona Sieć opracowała pod pana kierownictwem raport dotyczący dostępu do informacji o środowisku. Wynika z niego, że w 2001 r. zaledwie połowa organizacji ekologicznych skorzystała z prawa do swobodnego dostępu do informacji o środowisku. Z czego to wynika?
– Z bardzo prostej zależności. O udostępnienie informacji występują najczęściej grupy prowadzące działalność interwencyjną. Nie każda organizacja jest zainteresowana np. tym, jak fundusze ochrony środowiska wydają nasze pieniądze czy też tym, ile i jakie zanieczyszczenia emituje dany zakład. Ubiegamy się o informacje, kiedy są nam potrzebne i kiedy mamy świadomość, że istnieje taka możliwość. Stąd część organizacji nie występowała o udostępnienie informacji, uznając je za zbędne dla swoich działań. Inne natomiast, o ile znały przysługujące im prawo, chętnie z niego korzystały.
– Jak wygląda to teraz?
– Obecnie o informacje ubiega się niewiele więcej organizacji niż w roku 2001. Można jednak zauważyć fakt, iż bardziej zdecydowanie egzekwują to prawo, zaskarżając niesłuszne decyzje do organów wyższej instancji.
– Jak w praktyce wygląda dostęp do informacji? Z czym są największe problemy?
– Zdecydowanie trudniej jest uzyskać informacje o sprawach kontrowersyjnych, np. o budowie spalarni w sąsiedztwie domków jednorodzinnych. Tutaj niefrasobliwego obywatela odsyła się do przełożonego, a ten – jeżeli go zastaniemy – każe zwrócić się z pisemnym wnioskiem. Praktyka pokazuje z kolei, że po upływie miesiąca przewidzianego na odpowiedź niekoniecznie ją uzyskamy. Zgodnie z wynikami naszych badań, ponad połowa organizacji, które korzystały z prawa dostępu do informacji, przynajmniej raz zetknęła się z odmową urzędników mimo poprawnie złożonego wniosku.
– Organizacje ekologiczne narzekają na blokowanie przez urzędników dostępu do informacji. Czy robią to, bo wolą nie udzielać niewygodnych informacji, czy może jest to kwestia lenistwa, braku czasu?
– Jak się okazuje, najwięcej problemów sprawia interpretacja przepisów prawa. To zdecydowanie najczęstsza przyczyna odmowy dostępu do informacji. Zaraz po niej mamy do czynienia z obawą o utratę stanowiska (np. w przypadku ujawnienia informacji, które mogłyby źle świadczyć o instytucji czy o przełożonym). Najprawdopodobniej właśnie z tej przyczyny urzędnicy stosukowo często żądają wykazania interesu prawnego. Czyli wymagają od osoby zwracającej się o informacje podania, do czego są im te dane potrzebne. Istnieją oczywiście również przyczyny obiektywne nieudostępniania informacji. Jak pokazują jednak nasze badania, są one najczęściej wynikiem złej organizacji pracy.
– Skoro urzędnicy domagają się – niezgodnie z prawem – określenia celu zbieranych informacji, czy to znaczy, że nie orientują się w przepisach?
– Jak już mówiłem, bezpardonowe pytanie: „A po co to panu?!” jest dość charakterystyczne i często dobrze oddaje atmosferę, w jakiej zdobywa się informacje. Niestety, mimo iż blisko trzy lata w Polsce obowiązują szczegółowe przepisy regulujące dostęp obywateli do informacji o środowisku, jak się okazuje, nadal mamy problemy z ich zastosowaniem. Urzędnicy częściej deklarują znajomość prawa, niż wykazują to w praktyce poprzez wydawane decyzje. O skali tego zjawiska mówią liczby. W wywiadzie przeprowadzonym wśród 356 gmin ponad 60% nie znało przepisów regulujących dostęp do informacji, a około 33% niewłaściwie się z nich wywiązywało. Jeszcze na początku roku 2002 tylko ok. 5% gmin prowadziło wykaz danych o dokumentach zawierających informacje o środowisku i jego ochronie, do czego zobowiązuje ich prawo ochrony środowiska. Dzisiaj sytuacja poprawiła się w przypadku gmin miejskich. Niestety, tempo, z jakim wdrażamy prawo dostępu do informacji, jest zadziwiająco wolne. Jak inaczej można skomentować fakt, iż mimo wielu publikacji na ten temat i interpretacji prawnych niektóre fundusze ochrony środowiska czy urzędy marszałkowskie nadal odmawiają udostępnienia informacji o podejmowanych przez nich decyzjach ważnych dla środowiska z punktu widzenia obywatela?
– Zbierając dane do raportu, zauważyliście, że urzędnicy nie traktują wszystkich jednakowo. Raz są bardziej rzetelni, raz mniej. Od czego to zależy?
– Prawo gwarantuje każdemu obywatelowi dostęp do informacji bez względu na to, czy reprezentuje swój prywatny interes, czy też interes jakiejś grupy społecznej. Nie jest również ważne, czy przychodzimy po informacje prosto z ulicy, czy też np. z polecenia wyższej uczelni. Tymczasem przeprowadzając badania, zauważyliśmy, że ten sam urzędnik inaczej odpowiadał na pytania, kiedy zadawał je student piszący pracę semestralną, a inaczej przedstawicielowi Federacji Zielonych Gaja. Łatwiej było bowiem zbyć studenta nic niewnoszącą odpowiedzią z przeświadczeniem, że „on sam nie wie, czego chce”. Zdecydowanie trudniej rozmawiało się urzędnikom z przedstawicielem organizacji ekologicznej, który – jak przypuszczali – oczekiwał precyzyjnych odpowiedzi. Jej udzielenie niejednokrotnie wymagało kilku rozmów telefonicznych i konsultacji z przełożonym. W praktyce oznacza to, że większość obywateli występując o konkretne informacje dotyczące środowiska, najprawdopodobniej zostanie odesłana z kwitkiem. Na sukces mogą liczyć tylko najbardziej wytrwali i znający procedury administracyjne.
– Czy przy zbieraniu informacji o środowisku można zbankrutować?
– Rzeczywiście, za wyszukiwanie niektórych informacji, sporządzanie kopii dokumentów i ich przesyłanie jednostki administracji publicznej powinny pobierać opłaty. Nie są to jednak kwoty oderwane od rzeczywistości. Dlatego wbrew początkowym obawom organizacji wprowadzenie opłat nie spowodowało większych trudności z uzyskaniem informacji, o ile oczywiście wcześniej organ administracji zdecydował się na ich udostępnienie. Tym bardziej że w większości przypadków (69%) urzędnicy nie naliczają opłat. Być może dlatego, że ich ukrytym celem jest zapobieganie nadużyciom dostępu do informacji mogącym paraliżować normalne funkcjonowanie urzędów.

 

Wydanie: 2003, 40/2003

Kategorie: Ekologia

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy