Przegląd turystyczny

Przegląd turystyczny

Ferie dla nielicznych Już od kilku lat na zimowiska wyjeżdża zaledwie kilka procent młodzieży szkolnej Dwa lata temu, według badań Instytutu Turystyki, zaledwie 3% dzieci w wieku do lat 14 wyjechało na obozy zimowe. Wszystko wskazuje na to, że nadchodzący sezon nie będzie pod tym względem lepszy. Trwająca na rynku turystycznym recesja spowodowała, że dziecięce i młodzieżowe obozy nie są dla biur podróży atrakcyjnym towarem. Na ogół to szkoły, organizacje turystyczne i młodzieżowe zajmują się tego typu imprezami. Trudno powiedzieć, które obozy są lepsze – organizowane przez firmy turystyczne czy przez organizacje społeczne. I w jednej, i w drugiej grupie zdarzają się zarówno wpadki, jak i świetnie przygotowane wyjazdy. Warto przypomnieć, że organizator musi mieć zezwolenie na prowadzenie konkretnej imprezy. Kuratorium właściwe dla miejscowości, w której ma się odbyć zimowisko, sprawdza dokładnie certyfikaty wydane dla danego obiektu przez straż pożarną, sanepid i inspekcję sanitarną, a także kwalifikacje kadry wychowawczej oraz instruktorskiej. Zezwolenia na prowadzenie obozów zagranicznych wydaje kuratorium z terenu, gdzie organizator ma siedzibę. W kuratoriach województw południowych możemy też zasięgnąć opinii o zimowiskach urządzanych przez daną firmę lub organizację w latach ubiegłych. Według ocen wszystkich kuratoriów oświaty, spada przede wszystkim liczba wydawanych zezwoleń na organizację obozów zagranicznych. Liczba zimowisk krajowych od kilku sezonów nie zmienia się. Mazowieckie kuratorium oświaty wydało w tym roku około 50 zezwoleń w tej pierwszej kategorii. Jeśli chodzi o zimowiska krajowe, zarejestrowano odpowiednio: w woj. podkarpackim (Bieszczady, część Beskidu Niskiego) ok. 40, w woj. małopolskim (Tatry, Podhale, Gorce, Pieniny, Beskid Makowski, Beskid Sądecki) ok. 500, w woj. śląskim (Beskid Śląski, Beskid Żywiecki) ponad 200, a w woj. dolnośląskim (Kotlina Kłodzka, Karkonosze, Góry Izerskie) ok. 200. UWAGA Organizacja zimowisk i obozów dla dzieci i młodzieży szkolnej regulowana jest przez dwa rozporządzenia: Rozporządzenie ministra edukacji narodowej w sprawie warunków, jakie muszą spełniać organizatorzy wypoczynku dzieci i młodzieży szkolnej, a także zasad jego organizowania i nadzorowania z 21 stycznia 1997 r. (Dz. U. nr 12 i nr 18 z 1997 r.) Rozporządzenie Rady Ministrów z 6 maja 1997 r. w sprawie określenia warunków bezpieczeństwa osób przebywających w górach, pływających i uprawiających sporty wodne (Dz. U. nr 57 z 1997 r.) Adam Gąsior Telefony kuratoriów oświaty województw, w których organizuje się najwięcej zimowisk. Podkarpackie (Rzeszów) 0-prefiks 17 862-75-11 Małopolskie (Kraków) 0-prefiks-12 616-04-16 Śląskie (Katowice) 0-prefiks-32 207-74-62 Dolnośląskie (Wrocław) 0-prefiks-71 340-63-30 Beskid Niski zimą O każdej porze roku jest tu romantycznie i dziko  Kraina ta leży między Bieszczadami a Beskidem Sądeckim. Bardziej „cywilizowane” tereny to okolice Iwonicza Zdroju, Rymanowa Zdroju, Gorlic i Wysowej, ale warto też zajrzeć w okolice bardziej dzikie. Zimowe piesze wyprawy po tutejszych szlakach to wyzwanie dla wprawnych turystów, mają jednak wielu zwolenników. Dodatkowych emocji dostarczają trudności z dojazdem do upatrzonych miejsc. Wybierając trasę, trzeba zadbać o bazę noclegową. W Beskidzie Niskim jest ona dość skromna, proponujemy więc wycieczki w okolice pasma Magura Małastowska. Na tym terenie mamy do dyspozycji dwa schroniska górskie, ośrodki w Wysowej i kwatery prywatne w kilku wsiach. Nasz pobyt uprzyjemnią cisza i zaśnieżony krajobraz, któremu dachy chat i wieże cerkwi nadają bajkowy charakter. Dobrą bazą może być schronisko na Magurze Małastowskiej. Zimą, ze względu na bliskość wyciągu orczykowego, tłok jest tu większy niż latem. Stąd można wyruszyć na główny grzbiet Magury Małastowskiej. Szlak wiedzie najpierw przez las, następnie przez pola do dwóch położonych blisko siebie wsi: Przysłopu i Nowicy. Zimą są prawie odcięte od świata. Jest tutaj kilka świetnie zachowanych chyż, czyli łemkowskich chat, kilkanaście drewnianych i kamiennych przydrożnych kapliczek oraz dwie cerkiewki (jedna świeżo odrestaurowana). Działają także prywatne schronisko i mały sklepik. Jeśli już nabraliśmy wprawy w pokonywaniu zaśnieżonych bezdroży, możemy spróbować dłuższej wycieczki, której celem będzie oddalona o dwie, trzy godziny wieś Banica. Znajduje się w niej jedna z najpiękniejszych w naszych górach cerkwi z XVIII-wiecznym ikonostasem. Jeśli pójdziemy trochę dalej, dojdziemy do Bartnego i drugiego całorocznego schroniska Bacówka nad Bartnem. Jeśli droga

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 04/2003, 2003

Kategorie: Kraj