Gdzie rządzący mają prawo

Gdzie rządzący mają prawo

Prof. Marek Safjan, prezes Trybunału Konstytucyjnego Można się niepokoić o losy sądownictwa konstytucyjnego, jeśli w jednej z gazet związanych z obecną ekipą ukazuje się tekst o Trybunale Konstytucyjnym pod tytułem: „Zabierzcie tej małpie brzytwę” – Często ogląda pan „Stawkę większą niż życie”? – Ostatnio oglądam ją z większym zainteresowaniem niż w młodości, gdy mój ojciec ją pisał. Wtedy interesowała mnie historia dawniejsza, zresztą rozmawiałem z ojcem o pracy nad kolejnymi odcinkami „Stawki” i często znałem z wyprzedzeniem dalsze losy Hansa Klossa. Nie chwaląc autorów tego dzieła, to bardzo dobrze napisany scenariusz, interesujący pomysł. „Stawka” do dziś urzeka mnie swoją konstrukcją i ma trwałe miejsce w dziejach polskiej telewizji. Żałuję, że następne 18 odcinków, stworzonych przez spółkę autorską Andrzej Zbych (Andrzej Szypulski, Zbigniew Safjan) nie może doczekać się realizacji. – Nie powinien pan się dziwić, przecież Kloss – jak już wiemy – to swołocz, sowiecki agent, oficer NKWD. – Wszystko dziś można oblec w ideologię. Oczywiście, jako człowiek o zupełnie innych preferencjach ideologicznych, nigdy nie byłem szczęśliwy z powodu niektórych realiów tego serialu, ale wiemy przecież, że „Stawkę” oglądano dlatego, że był to świetnie zrobiony film szpiegowski. Toczył się

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 2006, 40/2006

Kategorie: Wywiady