Halina Kunicka – spontaniczność i zapalczywość

Halina Kunicka – spontaniczność i zapalczywość

CHARAKTER (Z) PISMA To, co jako pierwsze uderza grafologa, to widoczne nawet dla laika „rozczochrane” pismo – cecha osób niezrównoważonych, uwielbiających zmiany dla samych zmian i nieznoszących ograniczeń. Spontaniczność to ich ulubiona zabawka. Owo „rozczochranie” oznacza zapalczywość. Pani Kunicka traci mnóstwo energii na miotanie się bez sensu w zbyt wielu kierunkach naraz – wszystko, o czym wyżej, uwidacznia bowiem rozpoczęta haczykiem kropka nad „i” w formie pionowego, długiego i ostrego jak szpilka przecinka w słowie „Pozdrawiam”. Rezultaty tego miotania się nader często ją rozczarowują. Dowodem jest ogromna, rozdęta do kosmicznych rozmiarów pierwsza litera imienia („H”) i ogólnie bardzo (o wiele nad miarę) duże litery. Duma, a właściwie pycha i poczucie godności własnej (obydwie cechy do potęgi co najmniej trzeciej), uwidaczniają się, akurat w jej przypadku – gdy je zsyntetyzować z całą resztą tego obrazu pisma – w tym, że imię łączy z nazwiskiem. Litera „e”, kończąca słowo „serdecznie”, oznacza rozrzutność graniczącą z nonszalancją i skłonność do imponowania swoimi szerokimi koneksjami. Ta końcówka świadczy także o tym, że pani Kunicka, zaatakowana, potrafi odgryzać się nieprawdopodobnie boleśnie. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2002, 50-51/2002

Kategorie: Sylwetki
Tagi: Jerzy Danton