Jarosław Kret, prezenter pogody Informacja o lepszej pogodzie każdemu poprawia nastrój i ja też nie jestem od tego wolny. Jako człowiek, który zwiedził kawał świata, zaobserwowałem, że w dużo lepszym, a nawet bardzo dobrym nastroju są zwykle ludzie zamieszkujący bardziej nasłonecznione rejony kuli ziemskiej. Południowcy są weselsi, bo słońce silniej i dłużej na nich działa. U nas po długiej i przeciągającej się zimie jesteśmy trochę przygaszeni, ale wiosenne słońce i piękna pogoda są dobrym lekarstwem. Cieszymy się nawet samą zapowiedzią o porannym słońcu. Kiedy zapowiadam pogodę na dzień następny, to też mi się poprawia nastrój, gdy mogę wspomnieć o jego promieniach. Nawet jeśli mają to być zaledwie przebłyski, staram się prognozę opisać na tyle korzystnie, aby telewidzowie zapamiętali, że słońce się pokaże. Dr Zbigniew Liber, seksuolog i ginekolog Praktycznie każdy może poprawić sobie nastrój, jeśli uwierzy, że to możliwe. Może się to dokonać dzięki porannej gimnastyce czy innemu ćwiczeniu fizycznemu, nastrój może poprawić poranna kawa z czekoladą, seks też robi dobrze. Na przednówku, na przełomie zimy i wiosny, jesteśmy nieco zmęczeni i nastawieni nihilistycznie, a pogoda jeszcze dodatkowo działa depresyjnie. Jeśli chcemy zrezygnować z marazmu, gdy wszystko wydaje się szare i złe, to dobra książka czy film mogą w tym pomóc i dają nadzieję, że będzie lepiej. Nic tak dobrze nie robi mężczyźnie jak seks, zwłaszcza jeśli dziewczyna zachowuje się czule, założy atrakcyjną bieliznę itd. Kobieta też może poprawić swój nastrój, jeśli mężczyzna zapyta: „Czy nie mówiłem ci, że cię kocham? To właśnie ci to mówię”. Starajmy się częściej uśmiechać, bo uśmiechnięci żyją dłużej. Jacek Kołodziejak, prezes Polmosu-Józefów, wiceprzewodniczący Krajowej Rady Przetwórstwa Spirytusu Poprawa nastroju to prosta sprawa. Od dawna jest udowodnione, że alkohol w rozsądnych ilościach wpływa pozytywnie na poprawę humoru i nastroju. Im jest przyzwoitszy i czystszy, tym lepiej poprawia nastrój, a mniej obciąża organizm. Dobrze robi dobry alkohol rozcieńczony tym, co ktoś lubi, sokiem, tonikiem, z kosteczką lodu. Zły ma zanieczyszczenia, czyli dodatkowe substancje powstające przy produkcji alkoholu surowego. Zdecydowanie odradzam wina, bo dla zdrowia rektyfikaty i destylaty są lepsze. Przydałby się nam wszystkim płomyczek oświaty, co i jak pić. Nie ma jak dobra wódka. Doradzam z całego serca poprawiać humor tym, co lokalne, produktami znanymi od lat w Polsce i przyzwoicie robionymi. Odradzam picie modnych egzotycznych napojów, takich jak tequila, rum, wódek słodkich. 99% polskiej wódki to produkty bardzo wysokiej jakości i nie mogą się z nią równać żadne wódki fińskie, niemieckie, szwedzkie, choć na promocję niektórych z nich wydaje się miliony dolarów. Nasza żytnia nie potrzebuje czyszczenia węglem aktywowanym, który zabiera złe, ale i dobre zapachy i posmaki. Powiem jeszcze, że dobry alkohol pity z rozsądkiem nie szkodzi nawet w większych ilościach. Dr Joanna Heidtman, psycholog i socjolog, doradca rozwoju osobistego Dla kobiet – odświeżenie wyglądu: odnowa biologiczna + nowa fryzura + obowiązkowo nowy wiosenny makijaż, a do tego przynajmniej nowy drobiazg ciuchowy w postaci butów, szaliczka itp. Świetnie poprawia nastrój lekka zmiana mieszkalnego wnętrza (nowe kolorowe drobiazgi, jasne zasłony, kwiaty). Dla mężczyzn – rozpoczęcie sezonu sportowego (rower, rolki, motor), pierwsza wiosenna wycieczka na weekend z rodziną lub partnerką (byle był cel, np. zobaczyć, czy w górach już są krokusy, bo mężczyźni w większości nie lubią jeździć bez celu), dla mężczyzn majsterkowiczów świetnym poprawiaczem nastroju jest dokonywanie małych domowych remontów czy usprawnień, według swego pomysłu i koncepcji. Jeśli zostanie do tego pochwalony przez żonę czy partnerkę, poprawa nastroju gwarantowana. Jerzy Kryszak, aktor, satyryk Najlepsze na poprawę nastroju, przynajmniej dla mnie, są zawsze święta, bo wtedy mam prawie gwarancję, że nie zobaczymy nikogo z polityków. I tak się życie toczy od świąt do świąt. A gdy zobaczymy któregoś z satyryków? To może nie jest lekarstwo na całe zło, ale jak jakaś porcja rutinoscorbinu w małej dawce, zachęca do uśmiechu. Beata Pawlikowska, podróżniczka Mieszkając u Indian w Amazonii, nauczyłam się czerpać radość życia z własnego pozytywnego nastawienia do świata, ludzi i samego siebie. Dobrego nastroju nie można uzależniać od pogody,
Tagi:
Bronisław Tumiłowicz