Czy można śmiertelnie potrącić kobietę na przejściu dla pieszych i nie ponieść żadnej kary? Pytanie takie zadaje tygodnik „Nie” i od razu odpowiada, niestety twierdząco. W Polsce można. Ale trzeba być blisko Zbigniewa Ziobry. Tak jak płk Artur Dziadosz, wiceszef więziennictwa. Choć 4 listopada 2019 r. w Kozienicach zabił kobietę, prokuratura nie zdążyła mu nawet postawić zarzutów. Najpierw Prokuratura Rejonowa w Kozienicach, później Prokuratura Okręgowa w Radomiu, a w końcu Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Zadbał o to Jerzy Ziarkiewicz, wierny żołnierz Ziobry. A płk Dziadosz? Po wypadku wrócił do więziennictwa, ale nie do celi. Przychodził nawet do Sejmu. A gdy odszedł na emeryturę, Ziobro zrobił go dyrektorem Mazowieckiej Instytucji Gospodarki Budżetowej Mazovia. Za jeszcze większą kasę. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj









