Prof. Adam Gierek, eurodeputowany Na forum europejskim lewica powinna bronić ludzi pracy, najmniej zasobnych. Ale też powinna pracować nad stworzeniem skuteczniejszego i sprawiedliwszego modelu gospodarczego. Bo takiego nie ma – Rozmawiamy w Pałacu Kultury Zagłębia, z tych stron pochodzi pańska rodzina. A urodził się pan w Belgii, gdzie pracował pański ojciec. Teraz, o paradoksie, jako europoseł częściej pan bywa w Belgii niż w Polsce. Drugi paradoks – unikał pan polityki, a ona pana znalazła… – Znalazł mnie Aleksander Małachowski, który zadzwonił do mnie i namówił w 2001 r. do startu w wyborach do Senatu RP… Wiele rzeczy trudno przewidzieć z góry. Los rządzi również naszym życiem. A fakt, że urodziłem się w Belgii, nie jest istotny. Nie czuję się Belgiem, nie czuję związku z tym krajem. – Czuje się pan Zagłębiakiem? – Przede wszystkim Polakiem. A kiedy wyjeżdżam poza Europę, czuję się Europejczykiem. I chyba w tym kierunku idzie rozwój naszej Unii. – A rozwój gospodarczy? – W Europie od wielu lat obserwujemy proces odchodzenia od rozbudowanych wcześniej świadczeń socjalnych. Rozbudowano je pod wpływem straszaka Wschodu, straszaka państw socjalistycznych. Teraz go nie ma, więc świadczenia te – w niektórych przypadkach być może zbyt rozbudowane – są dziś rewidowane. W sprawach socjalnych mamy regres. Z tego powinni zdać sobie sprawę europejscy socjaldemokraci. Niestety, są bezsilni… – Bo oni też są przekonani, że trzeba ciąć świadczenia, programy socjalne, jeśli się chce wyjść z długów, z kryzysu… Polska także się zadłuża. – I to w sposób niepokojący. Bo w szybszym tempie niż inne państwa europejskie. Długi Gierka, długi Tuska – Toczy się z tego powodu w Polsce debata dotycząca poziomu zadłużenia kraju i jego tempa. Prof. Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP, mówi: „Na razie Tusk rządzi niecałe pięć lat, robi długi w takim tempie jak Gierek. W miliardach dolarów, dużo więcej, a odniesione do dochodu w porównywalnym tempie. Pomimo że dostaje transfery z Unii Europejskiej, pomimo że sprzedaje narodowy majątek, to jest groźna polityka”. Z drugiej strony, zdaniem Marka Belki, dług Gierka w 1980 r. stanowił 200% ówczesnego PKB, dzisiejszy dług Polski to jedna piąta obecnego PKB, nie ma zatem czym się martwić. – Tę ostatnią wypowiedź oceniam jako próbę propagandowego usprawiedliwienia tego, co rzeczywiście jest. Dług gierkowski był zaciągany w bankach i państwach zachodnich i wynosił 19,6 mld dol. kredytów długoterminowych i 3,4 mld dol. kredytów krótkoterminowych. Żeby ocenić, czy to dużo, czy mało, trzeba tę sumę porównać do ówczesnego PKB. – Po pierwsze, wówczas PKB liczono inaczej niż dziś, a po drugie, jaki zastosować przelicznik dolarowy? Czarnorynkowy? Oficjalny? – Ano właśnie. Tu widzę manipulację. Bo jeśli dług się urealnia, to trzeba również urealnić PKB. Otóż według wyliczeń Europejskiej Komisji Gospodarczej dochód narodowy Polski w 1980 r. wyniósł 245 mld dol., co oznacza, że zadłużenie stanowiło niecałe 10%, a spłaty odsetek 2-3% tego dochodu. – A ile teraz wynosi nasz dług? – Obecne zadłużenie Polski wynosi około 280 mld dol. Składa się na nie dług publiczny samorządowy i rządowy w wysokości około 90 mld dol. oraz dług niepubliczny przedsiębiorstw – około 190 mld dol. Produkt krajowy brutto łatwo wyliczam, bo nasza składka do Unii wynosi 1% PKB i jest równa 14,1 mld zł, więc nasz PKB to obecnie około 1400 mld zł. Przeliczmy to na dolary – okaże się, że dzisiejsze polskie zadłużenie stanowi około 40% tego dochodu. W porównaniu do naszego PKB zadłużenie zagraniczne jest więc czterokrotnie większe niż w roku 1980. A dodajmy do tego dług wewnętrzny, nieobecny w czasach tamtej gospodarki. Wtedy może się okazać, że nasze zadłużenie już dawno przekroczyło wszystkie bariery bezpieczeństwa. – Ale nie czuje się w społeczeństwie świadomości zagrożenia… – Może pan nie czuje, natomiast z Brukseli widać narastające zagrożenie. Sam pan wspomniał prof. Rybińskiego. Ekonomiści więc alarmują. A kończąc ten wątek, proponowałbym też porównanie, na co wydawał pożyczone pieniądze Gierek, a na co wydaje Tusk, na co jego poprzednicy. Długi Gierka w 80%
Tagi:
Robert Walenciak









