Jan Maria Rokita złożył na łamach „Dziennika” ciekawe wyznanie. Stwierdził mianowicie, że w roku 1989, kiedy po raz pierwszy został posłem „poza kilkumiesięcznym epizodem bycia »sekretarką« w zespole adwokackim” nigdy nigdzie nie pracował. Na szczęście po odejściu z polityki premiera z Krakowa postanowił przygarnąć Axel Springer. I dzisiaj Jan Maria Rokita, mężczyzna pracujący, jest – jak słusznie zauważył publicysta „Krytyki Politycznej”, Krzysztof Tomasik – najbardziej przepłacanym publicystą roku (niezależnie od tego, ile zarabia). Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
Przegląd









