Jerzy Owsiak: zło wcielone

Jerzy Owsiak: zło wcielone

Fot. Shutterstock

Czym podpadł polskiej prawicy naczelny dyrygent Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy

Jak co roku przed finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy prawicowe media wzięły na celownik Jerzego Owsiaka. Prym w szczuciu wiodą przekaźniki nadwornego propagandysty PiS Tomasza Sakiewicza: Telewizja Republika, „Gazeta Polska”, „Gazeta Polska Codziennie” i portal Niezależna.

Hejt trafia na podatny grunt. Szef WOŚP otrzymuje liczne groźby, w tym pozbawienia życia. Policjanci zatrzymali 71-latka, który zadzwonił do fundacji WOŚP i w rozmowie stwierdził, że Owsiaka trzeba zastrzelić. Mężczyzna przyznał się do winy (usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych powiązanych ze znieważeniem). Prokuratorowi wyjaśnił, że jego działanie było motywowane jednym z reportaży Telewizji Republika, który pokazywał WOŚP w niekorzystnym świetle. Inny zatrzymany przez policję mężczyzna za pośrednictwem mediów społecznościowych groził, że zastrzeli Owsiaka, a nawet oferował pieniądze za jego zabójstwo.

Nie tylko zwykła zawiść

Szczucie na Jerzego Owsiaka trwa od wielu lat, jest działaniem przemyślanym, dobrze zorganizowanym i, jak wiele na to wskazuje, ma błogosławieństwo prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Szef WOŚP nie ukradł ani nie zdefraudował powierzonych jego fundacji pieniędzy. Nie mieszka w pałacu, nie jest właścicielem działek, dworków, apartamentów, nie zrobił sobie zębów w Turcji, nie chodzi w markowych ciuchach za kilkadziesiąt tysięcy złotych, nie jeździ maybachem, nie dostał nawet volkswagena od bezdomnego. Politycznych hejterów bardzo uwiera to, że rockandrollowcowi o liberalno-lewicowych poglądach udało się stworzyć fundację charytatywną, która od ponad 30 lat porywa miliony Polaków do hojnego wspierania publicznych szpitali. Dotychczas WOŚP zebrała ponad 2 mld zł.

Za te pieniądze kupiono ponad 70 tys. urządzeń do placówek ochrony zdrowia w całej Polsce.

W podzięce za hojność i pracę wolontariuszy Jerzy Owsiak organizuje bezpłatną plenerową imprezę muzyczną (najpierw był to Przystanek Woodstock, a od 2018 r. jest to Pol’and’Rock Festival), która każdego roku gromadzi kilkaset tysięcy osób. Przez kilka dni uczestnicy (zdarza się, że bawią się wspólnie dzieci, rodzice, a nawet dziadkowie) nie tylko słuchają koncertów. Oprócz muzyki stałym elementem wydarzenia są spotkania z wybitnymi osobami ze świata kultury, sztuki, mediów, życia społecznego i polityki. Wszystko to odbywa się w atmosferze radości, szacunku, tolerancji i rockowego luzu.

Sitwa atakuje

Popularność Owsiaka i jego antypisowskie poglądy od dawna wywołują wściekłość prawicy. Ponieważ szefowi WOŚP nie można niczego nagannego wytknąć, wymyśla się absurdalne zarzuty. Paranoja i teorie spiskowe są bowiem nieodłączną cechą polskich środowisk określających się jako niepodległościowe, patriotyczne, katolickie i narodowe.

„Za Niemca popularne było hasło »Tylko świnie siedzą w kinie«. Dziś proponuję nowe: »Tylko komuszki wrzucają do puszki«. Nie wątpię, że nawet pieniądze od samych komuszków wystarczą do kolejnego pobicia rekordu zbiórki WOŚP. Istota III RP polega na tym, że parę ubeckich sitw ma więcej pieniędzy niż wszyscy uczciwi Polacy razem wzięci. Zapewne w tym roku nie uda nam się jeszcze zniechęcić do Owsiaka tylu Polaków, by WOŚP padła. Ale atak na nią to romantyczny czyn ideowej, marzycielskiej garstki bohaterów, przeciwko wrogiej, zakłamanej potędze, manipulującej masami. Trudno wyobrazić sobie coś bardziej czystego i szlachetnego”, pisał w 2014 r. w „Gazecie Polskiej” Piotr Lisiewicz.

Ten paranoiczny wywód

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 04/2025, 2025

Kategorie: Kraj