Już nie ma antybiotyku ostatniej szansy

Już nie ma antybiotyku ostatniej szansy

Pamiątka z podróży

Czy w Polsce pojawiły się już bakterie oporne na kolistynę?

– W naszym ośrodku – Krajowym Ośrodku Referencyjnym ds. Lekowrażliwości Drobnoustrojów – mamy szczepy oporne na kolistynę, ale na szczęście zdarzają się one stosunkowo rzadko. W ostatnim roku było ich jedynie 10 na ponad 800, które badaliśmy. Jeśli chodzi o próbki bakterii pochodzące od człowieka, jest to więc niewielka liczba. Trudno mi powiedzieć, jak to wygląda w przypadku próbek od zwierząt. W Chinach zrobiono badania dotyczące występowania szczepów z opornością w próbkach pobranych od zwierząt i od pacjentów. Gen oporności na kolistynę znaleziono w 15% próbek mięsa i u 21% badanych zwierząt. Jeśli chodzi o próbki od pacjentów, to jedynie w 1% stwierdzono szczepy niosące gen MCR-1. Chińczycy badali też zbiór bakterii, które zasiedlają przewód pokarmowy człowieka. Okazało się, że u czterech pacjentów, którzy mieli zakażenie, stwierdzono obecność bakterii z genem oporności na kolistynę. Natomiast u znacznie większej liczby pacjentów bakterie z taką opornością były obecne w przewodzie pokarmowym, ale nie czyniły im nic złego.

Czy mieszkaniec Europy może mieć w przewodzie pokarmowym takie bakterie i o tym nie wiedzieć?

– To może się zdarzyć, jeśli podróżował do krajów, w których mógł nabyć tę bakterię. Holendrzy badali, czy jest możliwość przeniesienia szczepów z mechanizmami oporności w czasie podróży, jeśli nie ma się kontaktu ze szpitalem. Stwierdzono, że niewielki odsetek podróżnych nabywa te szczepy, kiedy tylko znajduje się w takim kraju, bo pije wodę, styka się ze środowiskiem, ze zwierzętami. Dotyczy to zwłaszcza osób, które przechodzą biegunkę podróżnych. Tak więc jako pamiątkę z podróży możemy sobie przywieźć w przewodzie pokarmowym florę bakteryjną, która występuje w innym kraju. A w jej skład mogą także wchodzić oporne bakterie.

Z jakich krajów można je przywieźć? Czy tylko z Chin?

– Generalnie z krajów azjatyckich, ale podejrzewam, że również afrykańskich i zapewne południowoamerykańskich. Ta oporna bakteria normalnie przebywa w przewodzie pokarmowym. Flora bakteryjna zasiedlająca nasz przewód systematycznie się zmienia, więc po kilku miesiącach już może jej tam nie być. Zostanie zastąpiona przez tę florę bakteryjną, z którą normalnie się stykamy w Polsce. Natomiast bakteria jest niebezpieczna, kiedy po przyjeździe musimy pójść do szpitala na jakiś zabieg operacyjny i rozwija się zakażenie. Bo jeśli mamy w przewodzie pokarmowym takie oporne bakterie, zwiększa się prawdopodobieństwo, że zakażenie jest z nimi związane. W tej chwili szczepów opornych na kolistynę jest zaledwie 1%. Ale jeśli nie zapobiegniemy wzrostowi oporności, może ich być kiedyś nawet 30%. Jak w takiej sytuacji będzie można pomóc ciężko choremu pacjentowi, któremu jeszcze nie zrobiono badania mikrobiologicznego i nie wiemy, czy szczep od niego wyhodowany będzie oporny czy wrażliwy na kolistynę? Podanie mu kolistyny będzie trochę jak ruletka – będziemy mieli tylko 70% szans, że go wyleczymy. Czyli 30% pacjentów umrze.

Cytując piosenkę Lady Pank, „strach się bać”. Czy powinniśmy zacząć się niepokoić?

– Bać się powinniśmy już od dawna, dlatego że już od jakiegoś czasu możemy się spotkać z drobnoustrojami całkowicie opornymi na antybiotyki. Jedyna rzecz, o której trzeba by w tej chwili myśleć, to zatrzymanie rozprzestrzeniania się tej oporności. Powinniśmy postarać się ograniczyć stosowanie kolistyny u zwierząt i rozważnie wykorzystywać ją w leczeniu ludzi.

Foto: Krzysztof Żuczkowski

Strony: 1 2 3

Wydanie: 08/2016, 2016

Kategorie: Zdrowie

Komentarze

  1. zew
    zew 16 marca, 2017, 14:23

    zacznijcie lepiej rozwijać mikrofagi, bo czarno to widzę…

    Odpowiedz na ten komentarz

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy