Kasy dla zwykłych ludzi

Nadzorowi finansowemu ani bankom nie podoba się rozwój spółdzielczych kas

Dynamiczny rozwój spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych, z którym mamy do czynienia od ponad 20 lat, oraz zaufanie prawie 2,6 mln członków potwierdzają, że ten model działania doskonale się sprawdza na naszym rynku. Polskie SKOK-i stanowią też wzór do naśladowania dla ich odpowiedników na świecie – unii kredytowych. Komisja Nadzoru Finansowego zdaje się jednak tego nie dostrzegać, dążąc do zdyskredytowania roli SKOK-ów na rynku.
Dbałość o dobro wspólne, krzewienie rodzimych wartości i realizowanie misji społecznej, a jednocześnie dynamiczny rozwój i innowacyjność świadczonych usług zawsze wyróżniały spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe wśród instytucji finansowych. Ten model działania został doceniony przez ok. 2,6 mln osób, które zaufały SKOK-om i powierzyły im swoje finanse.

Rozkwit spółdzielczości
Na świecie spółdzielczość finansowa przeżywa rozkwit. Unie kredytowe, czyli odpowiedniki polskich SKOK-ów, funkcjonują w 103 krajach. Należy do nich ponad 200 mln członków, aktywa zaś wynoszą 1,7 bln dol. Na czele Światowej Rady Unii Kredytowych (WOCCU), największej organizacji skupiającej unie kredytowe, stoi współtwórca SKOK-ów, Grzegorz Bierecki. W wielu krajach, np. w USA, Wielkiej Brytanii, Nowej Zelandii, Australii czy Kanadzie, rządy doceniają unie kredytowe, będące alternatywą dla banków komercyjnych, i wspierają ich funkcjonowanie. Tamtejsi decydenci traktują działalność unii kredytowych jako antidotum na problem lichwy stosowanej nierzadko przez firmy pożyczkowe oraz na niewystarczającą ofertę banków dla mniej zamożnych klientów.
W Polsce sytuacja jest zgoła inna. KNF, która od 27 października 2012 r. oficjalnie objęła nadzór nad SKOK-ami, wyraźnie daje do zrozumienia, jakie ma wobec nich plany: zmarginalizowanie ich roli bądź nawet wyeliminowanie z rynku finansowego.

Specyficzny nadzór
W sierpniu ub.r. KNF zdecydowała o wprowadzeniu zarządcy komisarycznego do SKOK-u Wspólnota. Mimo że ten zaczął wychodzić na prostą i zanotował dodatni wynik finansowy, a w planie było jego połączenie z Kasą Stefczyka, która po pierwszym półroczu br. miała ponad 15 mln zł zysku netto. Aktywa kasy przekraczają dziś 7 mld zł, a jej współczynnik wypłacalności stale utrzymuje się powyżej norm ustawowych. W lipcu br. KNF złożyła do sądu wniosek o upadłość SKOK-u Wspólnota – dwa miesiące później stała się ona faktem. SKOK im. św. Jana z Kęt pod rządami zarządcy komisarycznego ustanowionego przez KNF został w sierpniu br. przejęty przez Alior Bank. Nadzorca podkreślał, że bank zapewni członkom SKOK-u bezpieczeństwo i stabilność dalszego korzystania z usług finansowych. Nie wspomniał jednak o niejasnym powiązaniu udziałowca Alior Banku – funduszu Carlo Tassara kontrolowanego przez Francuza polskiego pochodzenia – z francuskimi służbami specjalnymi. KNF wprowadziła też zarząd komisaryczny do SKOK-u im. Mikołaja Kopernika w Ornatowicach. Nieoficjalnie mówi się, że kasa ta wkrótce zostanie przejęta przez Bank Pekao SA. Rzecznik prasowy Kasy Krajowej Andrzej Dunajski wydał jasny komunikat: można było zrestrukturyzować wspomniane kasy w ramach systemu SKOK-ów. KNF miała jednak inne plany.
W opinii nadzoru, rzekomo w trosce o dobro członków SKOK-ów i bezpieczeństwo ich pieniędzy, konieczne było także zdyskredytowanie działań prezesów, którzy przez ponad 20 lat z powodzeniem rozwijali spółdzielcze kasy. KNF odmówiła zatwierdzenia na stanowiskach kilkunastu szefów SKOK-ów, w tym pełniącego nadal obowiązki prezesa Kasy Krajowej SKOK Rafała Matusiaka. Co ciekawe, nie podnoszono wobec niego żadnych zastrzeżeń, gdy przez osiem lat był prezesem TFI SKOK – instytucji również nadzorowanej przez KNF. Jak twierdzi rzecznik Kasy Krajowej SKOK: „Rzekome zastrzeżenia do prezesów SKOK-ów, o których informuje KNF, oparte są na przesłankach czysto uznaniowych”. – Kasa Krajowa podejmuje i będzie podejmować wszelkie środki przewidziane w prawie, zarówno w Polsce, jak i poza granicami – broniące systemu SKOK-ów przed podobnymi działaniami – zaznacza Andrzej Dunajski.

Dynamiczny rozwój
Wyraźnie widać, że ani nadzorcy, ani bankom nie podoba się dynamiczny rozwój spółdzielczych kas – zamknęły one ubiegły rok zyskiem w wysokości ponad 250 mln zł. Stało się tak mimo niestabilnego otoczenia prawnego i wspomnianych restrykcyjnych, utrudniających SKOK-om codzienną pracę działań KNF. Z badania przeprowadzonego przez niezależny instytut Millward Brown wynika, że aż 92% członków SKOK-ów uważa instytucję finansową, do której należy, za godną zaufania. Dla porównania: największe komercyjne instytucje finansowe nie uzyskały wśród badanych poziomu zaufania przekraczającego 52%. Zdecydowana większość respondentów (84%) wskazała, że w odróżnieniu od banków SKOK-i to instytucje finansowe zorientowane na zwykłych ludzi.

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy