Podczas debaty w Strasburgu na temat przyjęcia konstytucji europejskiej deputowani LPR postanowili wstrząsnąć sumieniami kolegów. Stanęli na galerii nad salą plenarną i dzierżąc w dłoniach czerwone sztandary, odśpiewali „Międzynarodówkę”. W zamyśle miało to być zjadliwe porównanie Brukseli do Moskwy. Ironia okazała się jednak nazbyt delikatna. Przynajmniej dla brytyjskich konserwatystów, którzy spojrzawszy na śpiewającą ekipę posła Pęka, spokojnie skwitowali: Och, to komuniści z Polski!
I tak to poseł Pęk wrócił do korzeni.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy