Czy pomysły PO na media publiczne gwarantują ich wysoki poziom i niezależność?

Czy pomysły PO na media publiczne gwarantują ich wysoki poziom i niezależność?

Bolesław Sulik, reżyser, b. przewodniczący KRRiTV Mam sceptyczny stosunek do tych projektów i sposobów ich wprowadzania. Nie uda się wprowadzić apolityczności poprzez ustawę. Brak nam kultury demokratycznej. KRRiTV, a także zarząd mediów publicznych są w takiej samej sytuacji jak Trybunał Konstytucyjny, muszą podejmować decyzje absolutnie niezależne. Irytuje mnie, kiedy czytam komentarze, że to normalne, iż TK nie poddał się presji politycznej. To nie wystarczy. Normalne jest wtedy, gdy Trybunał przeciwstawia się każdej presji. Dopóki Polacy w innych gremiach nie zaczną się tak zachowywać, żadna ustawa nic nie da. Nie miałbym nic przeciwko prezesowi TVP Urbańskiemu, gdyby się zbuntował przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wiesław Gałązka, marketing polityczny Był okres, w którym politycy uważali, że: kto ma media – ten ma władzę. Następnie niektórzy medioznawcy i komentatorzy polityczni zauważyli, że liderzy PiS postanowili zmienić takie myślenie wytyczając cel: kto ma władzę – ten ma media. Można przypuszczać, że gdyby partia ta utrzymała władzę, to z czasem udało by się jej ten cel zrealizować. Dlatego dziś groteskowo brzmią ubolewania Jarosława Kaczyńskiego nad działaniami PO, mającymi rzekomo ograniczyć także niezależność mediów niepublicznych. Chciałoby się zapytać: „I kto to mówi?”. Tak, to ci, którzy dzielili

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 05/2008, 2008

Kategorie: Pytanie Tygodnia