Kowadła dla „Dziś”

Kowadła dla „Dziś”

Krakowska Kuźnica przyznała swoje nagrody twórcom i najważniejszym autorom miesięcznika

W zeszłym roku krakowska Kuźnica przyznała red. Jerzemu Domańskiemu i tygodnikowi „Przegląd” oraz prof. Władysławowi Markiewiczowi swoje nagrody, Kowadła.
– W tym roku Rada Kuźnicy – oznajmił jej przewodniczący, Andrzej Kurz – postanowiła uhonorować zespół twórców i autorów miesięcznika „Dziś”. Bohaterem zbiorowym i bohaterami jednostkowymi są ludzie pisma, mającego podtytuł „Przegląd Społeczny”. Od kiedy Mieczysław Rakowski przestał być działaczem państwowym i partyjnym, postanowił wrócić do swojej najważniejszej życiowej roli, tego, który niesie wiedzę, poznanie i mądrość. 17 lat temu postanowił zająć się redagowaniem. Wraz ze współpracownikami założył miesięcznik, który, choć ma mniejszy zasięg, reprezentuje wysoki poziom i jest tym, czym dla dwóch pokoleń była redagowana przez niego „Polityka”.
Przewodniczący Kuźnicy uzasadniając wybór, mówił, że „Dziś” jest miesięcznikiem ludzi i dla ludzi myślących, poszukujących przeszłości i przyszłości, należnego miejsca Polski w Europie i świecie. Pismem, którego poziomu intelektualnego i edytorskiego nie sposób nie zauważyć i nie docenić. Pismem, które zadziwia swoją jakością i poziomem.
– Dlatego też – dodał Andrzej Kurz – Kuźnica, która także chce być bractwem ludzi myślących, myślącej lewicy, doceniając bardzo to pismo, postanowiła swe uznanie dla „Dziś” zamanifestować i przyznać swoje najwyższe wyróżnienia, Kowadła. Postanowiliśmy przypomnieć, że to pismo składa się z indywidualności, które mocno odciskają swoje piętna na tym miesięczniku. I dlatego w uznaniu intelektualnego wkładu, konsekwentnego podtrzymywania ducha polskiej lewicy i pokazywania jej dorobku, dążenia do prawdy o historii i współczesności, obrony polskiej racji stanu i demokracji, i samorządności, przezwyciężania mitów, kompleksów i frustracji nagrody indywidualne otrzymują: prof. Zdzisław Sadowski, prof. Andrzej Werblan, prof. Władysław Baka, prof. Stefan Opara i red. Alicjia Bałakier, która czuwa nad tym, by prezentowane w miesięczniku artykuły nie były przeznaczone jedynie dla wąskiego grona odbiorców.
Dziękując Kuźnicy za nagrodzenie miesięcznika, Mieczysław Rakowski przypomniał, że sześć lat temu odbierał Kowadło wraz z Aleksandrem Małachowskim, wielkim umysłem powojennej Polski. – „Dziś” – mówił jego naczelny – ma już 17 lat, czyli podpadamy teraz pod wysoce negatywną ocenę przez obecnie rządzących. Może się bowiem tak zdarzyć, że pójdziemy pod nóż już nie dlatego, że żyliśmy w PRL, tylko dlatego, że jesteśmy wśród tych, którzy doprowadzili Polskę do wyprzedaży, do oddania jej w ręce ludzi pochodzenia żydowskiego, wreszcie żeśmy ubezwłasnowolnili Polaków, wchodząc do Unii, i tylko patrzeć, jak nas pogonią za to, że nie byliśmy po stronie Wierzejskiego, Leppera, premiera i prezydenta. No ale może się uda przeżyć i dojść do V RP.
Na zakończenie wystąpienia red. Rakowski podziękował najbliższym współpracownikom, bo „bez nich ťDziśŤ nie byłoby tym, czym jest dziś”.
– A jest ono największym miesięcznikiem tzw. książkowym. Nikt nie ma takiej sprzedaży. I już to świadczy o naszej pozycji i zasięgu oddziaływania – przypomniał prof. Stefan Opara.
Prof. Zdzisław Sadowski, mówiąc o sobie, stwierdził: – Jestem takim dziwnym socjalistą, który nigdy do żadnej partii nie należał, chodził własnymi drogami, ale tak się składało, że one ciągle kierowały mnie w lewą stronę.
Profesor, który wraz z prof. Baką dba o ekonomiczną edukację czytelników, polemizował też nieco żartobliwie z red. Rakowskim, wspominając, że transformacja, jaka się dokonała w owych 17 latach, nie była przez nich bałwochwalczo chwalona, jest więc nadzieja, że władcy IV RP to zauważą.
Nasz współpracownik, prof. Andrzej Werblan, przyznał się, że w miesięczniku pisze wstępniaki.
– A samo „Dziś” nauczyło mnie niezwykle cennej rzeczy – zwięzłości pisania. Mój tekst w pierwszym numerze „Polityki” miał 24 strony maszynopisu, teraz muszę się zmieścił w 94 wierszach – dodał.
Uroczystość wręczenia Kowadeł, którą współfinansowała Fundacja im. Róży Luksemburg, zbiegła się z jubileuszem 80-lecia red. Rakowskiego.
Zespół „Przeglądu” życzy Jubilatowi wszystkiego najlepszego, jeszcze wielu, wielu lat życia i sił potrzebnych w redagowaniu miesięcznika. „Dziś” zaś i jego autorom gratuluje i życzy jeszcze kolejnych lat docierania do ludzi, którzy nie wstydzą się przyznać do lewicowości.

 

Wydanie: 2006, 50/2006

Kategorie: Kraj

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy