Stołeczni wandale ukochali sobie pomnik Wincentego Witosa, na którym regularnie malują wulgarne napisy i inne szpecące bohomazy. Służby porządkowe czyszczą go od czasu do czasu, ale wandale są nieugięci. Ponoć kosmetyka Witosa przebiegałaby o wiele łatwiej, gdyby pomnik pokryć specjalnym kremem, substancją przyśpieszającą usuwanie graffiti. Jak się jednak okazuje, cokół nie jest zabezpieczony tym środkiem, który nie jest specjalnie drogi – pokrycie 1 m kw. to wydatek 150 zł. A może ludowcy zrzucą się na krem dla protoplasty i założyciela PSL? Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
Przebłyski









