Kukiz w prawicowym sosie

Kukiz w prawicowym sosie

Popularny mit o prawicowych poglądach młodych ludzi jest nieprawdziwy. Jest wręcz przeciwnie Dr hab. Michał Bilewicz – psycholog społeczny, kierownik Centrum Badań nad Uprzedzeniami – Zakładu Psychologii Stosunków Międzygrupowych UW Kukiz triumfuje, wielu młodych ludzi oddało na niego głos, pojawiają się opinie o rewolucji pokoleniowej, co takiego się stało? – Wynik Pawła Kukiza i tak duże poparcie wśród młodych to zasługa głównie kwestionowania istniejącego systemu, a tylko w minimalnym stopniu jakiejś realnej wizji czy rozwiązań, bo tych Kukiz nie zaoferował. Młodzieży nie przyciągnęły na pewno jednomandatowe okręgi wyborcze, natomiast duże znaczenie miało podkreślanie, że Polska jest rządzona przez zepsute formacje polityczne i że media działają wbrew interesom ludzi. Kukiz prezentował nas wszystkich jako ofiary jakiegoś nieokreślonego spisku władzy i elit. Do tego dochodzi łamanie tabu. Gdy np. kilka lat temu piosenka Kukiza nie była puszczana w radiu – ogłaszał publicznie, że „playlisty w rozgłośniach tworzą Blumsztajn z Michnikiem”. Trudno zrozumieć, co ma emerytowany redaktor „Gazety Stołecznej” do muzyki granej w RMF czy Esce. Dla teorii spiskowej nie ma to jednak znaczenia. Dwa żydowskie nazwiska osób związanych z mediami wystarczą. W ten sposób od dawna nie mówiono w polskiej polityce. Można więc powiedzieć, że Kukiz przekracza tabu, którego od czasów Gomułki w głównym nurcie polskiej polityki raczej nie łamano. Kim więc są wyborcy Kukiza? – Sondaż Ipsos pokazał, że ponad 40% jego wyborców to osoby, które pięć lat temu nie głosowały. Pawłowi Kukizowi udało się więc przejąć elektorat tradycyjnie niegłosujący. Kilka lat temu przeprowadziłem w ramach polsko-węgierskiego programu badawczego Deconspirator analizę poglądów osób niegłosujących. W Polsce okazały się one całkowicie owładnięte spiskowym myśleniem o polityce, postrzegały też świat (Niemców, Rosjan, Unię Europejską) jako generalnie zagrażający Polakom. Teraz Kukiz wyartykułował te lęki i zebrał elektorat dotąd niegłosujący. Warto również dodać, że elektorat Pawła Kukiza to w dużej mierze ludzie bardzo młodzi – udało mu się zdobyć 41% spośród wyborców w wieku poniżej 30 lat. Wolność absolutna Bardzo wiele mitów krąży na temat młodego pokolenia. Zostawiając je na boku, co jeszcze wyróżnia młodych wyborców Kukiza? – W naszych niedawnych badaniach dotyczących mowy nienawiści zauważyliśmy, że młodzi ludzie nie chcą, aby im czegokolwiek zabraniać. Chcą absolutnej wolności, nawet wolności obrażania innych ludzi czy grup. Nie godzą się na ustalone reguły postępowania i wyrażania poglądów. Do tego dochodzi jeszcze kilka interesujących aspektów ich myślenia politycznego. Druga edycja Polskiego Sondażu Uprzedzeń, którą przeprowadziliśmy dwa lata temu, dowiodła, że są oni także owładnięci myśleniem spiskowym o polityce. W zamach w Smoleńsku wierzą najbardziej 20-latkowie i 30-latkowie oraz emeryci. Do tego dochodzi przekonanie o cierpieniach narodu polskiego. To najmłodsi i najstarsi najczęściej twierdzą, że Polacy są wiecznymi ofiarami przemocy ze strony innych nacji. I teraz przychodzi Kukiz i mówi, że politycy nas zdradzają, że mocarstwa nas wykorzystują do swoich rozgrywek i ryzykują życie Polaków. Pojawił się trybun, który wypowiedział głośno to, o czym młodzi myśleli od dłuższego czasu? – Wydaje mi się, że trochę tak było, ponieważ już podczas wyborów do europarlamentu jakąś część tego elektoratu zebrał Janusz Korwin-Mikke. W badaniach przeprowadzonych trzy lata temu wyraźnie było widać, że te osoby nie mają swojej reprezentacji politycznej. Nie chodziły głosować także dlatego, że w polskiej polityce zasadniczą rolę odgrywał konsensus systemowy. Było bardzo mało antysystemowych ruchów, takich jak skrajnie prawicowe w wielu państwach europejskich. Nie mieliśmy odpowiednika czegoś takiego jak NPD w Niemczech czy UKIP w Wielkiej Brytanii. Jeśli mieliśmy do czynienia z działaniami Ruchu Narodowego, rozgrywało się to na obrzeżach dużej polityki. Ruchy takie nie zdobywały dużego uznania – bo uprzedzenia czy ksenofobia nie są u nas tak popularne wśród młodzieży. Młodych cechują raczej myślenie spiskowe i lęki oraz pragnienie nieskrępowanej wolności, ale nie nienawiść do mniejszości. Dopuszczając pewne poglądy do debaty, sprawiamy, że stają się społecznie akceptowane. Język, który odpowiada na potrzeby teorii spiskowych czy nieskrępowanej wolności wypowiedzi, przyczynia się do zmiany myślenia o rzeczywistości. – To pewien problem, bo jeśli używa się takiego języka, zaczynamy się z nim oswajać, a im bardziej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2015, 21/2015

Kategorie: Kraj