Szczęśliwego ożenku doczekał też Jacek Kurski, prezes pisowskiej telewizji, która ciągle żeruje na starej nazwie TVP. Ale czego się spodziewać po ojcu dziadka z Wehrmachtu?
Kurski to męska odmiana Kaczyńskiej. Też ikona konserwatyzmu. Też bogobojny. No i podobnie jak ona stara się o rozwód kościelny. Niebawem go dostanie, bo podanie złożył dwa lata temu.
I poprowadzi drugą wybrankę do drugiego ślubu kościelnego.
Może by tę uroczystość zgrali z Kaczyńską? Byłby to podwójny i modelowy wręcz akt konserwatyzmu.
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy