Listy od czytelników nr 26/2021

Listy od czytelników nr 26/2021

Kim są wyborcy lewicy?

Od wyborów parlamentarnych w 2005 r., kiedy do władzy doszła prawica, następuje powolna pacyfikacja lewicy. Rozpoczęła się ona nie w Warszawie, tylko na samym dole: w miasteczkach, wsiach, małych gminach, i trwa. Dzisiaj nie warto się chwalić lewicowymi poglądami. Ludzie to zrozumieli, ale swoje wiedzą. To, że dzisiaj lewica ma ok. 10% poparcia, jest dużym sukcesem. Ważne, aby w parlamencie funkcjonowała, miała swoje zdanie, a wchodzenie w układy z prawicą jest szkodliwe, tym bardziej że ta prawica i tak dla lewicy nie ma szacunku. Może być ciężko, ale jak umiesz liczyć, to licz na siebie. Lewica niech postępuje tak samo.

Andrzej Kościański

Wyborcy lewicy to nadal robotnice i robotnicy, ludzie pracy najemnej. Problem w tym, że są heteroseksualni, za biedni na ekologię i technologię, oczekują sprawnego państwa. I o ile lewica w tej ostatniej kwestii ma coś do zaoferowania, o tyle nie ma oferty dla większości. Skupiając się na mniejszościach, zawsze będzie marginesem rozgrywanym przez liberałów.

Piotr Szymczak

Lewica musi być lewicowa, wyrazista i w żadnym wypadku nie może być przystawką jakiejkolwiek partii. Dla mnie odmłodzona twarz Lewicy (zjednoczonej) jest czytelna i budzi nadzieję.

Basia Jaworska

Od Giertycha do Czarnka

Porażający jest artykuł „Od Giertycha do Czarnka” (PRZEGLĄD nr 25) o – chciałoby się napisać – sytuacji w edukacji i oświacie, ale przecież tak naprawdę jest to opis jej kontrreformacyjnego zjazdu w stronę nieuctwa i ciemnoty! W historii Europy już tak było. O tym, jak wygląda świat, a raczej wszechświat, starożytni wiedzieli. Wiedziały to ludy zamieszkujące różne części naszego kontynentu. No i stało się tak, że udało się zrodzonej w Azji autokratycznej światopoglądowej satrapii zawładnąć umysłami podbitych ludów na kilkanaście wieków!

Teraz jest przecież podobnie. Ile trzeba będzie czekać na nowego Kopernika, który przywróci nam to, co chcą nam zabrać zrodzone w zatęchłych kruchtach antyhumanistyczne w swojej istocie prądy konserwatyzmu opartego na religijnym fanatyzmie?

Smutna jest konstatacja red. Beaty Igielskiej: gdy ministrem edukacji miał zostać Roman Giertych – protestowali uczniowie. Gdy Anna Zalewska likwidowała gimnazja – protesty były symboliczne. Gdy Przemysław Czarnek wygłasza światopoglądowe farmazony – środowisko edukacyjne i naukowe milczy!

Jeżeli komuś się wydaje, że te działania dotyczą tylko wrażliwego obszaru historii i spraw społecznych – głęboko się myli! Ten obskurancki zjazd odbija się na całości cywilizacyjnych standardów, których w Polsce, europejskim kraju należącym do Unii, wspólnoty państw i narodów tworzących system wartości XXI w., nie zaznaliśmy. Czy ktoś tę walkę podejmie? Czy jako społeczeństwu jest już nam wszystko jedno? Może jakaś lewica???

Janusz M. Kowalski

Jest wielu przerażonych nauczycieli i dyrektorów, jest mnóstwo wkurzonych rodziców. I co z tego? Panuje przekonanie, że rządząca partia, która z takim rozmachem kupuje sobie głosy wyborców, jest nie do ruszenia.

Jan

Żal mi moich wnuków, nigdy nie przypuszczałam, że doczekam czegoś takiego. Rodzice i dziadkowie – uczcie swoje dzieci prawdziwej historii, dawajcie im do czytania klasykę, a nie bzdety. Poświęcajcie im więcej czasu, rozwijajcie samodzielne myślenie.

Elżbieta

A kiedyś myślałam, że nic gorszego niż Giertych polskiej szkole przytrafić się nie może… Jak dobrze, że jestem już na emeryturze.

Magdalena

A czy nauczyciele nie mogą się zebrać i pokazać Czarnkowi drzwi? Gdzie ZNP? Gdzie organizacje i ruchy akademickie, nauczycielskie? Będziemy tak siedzieć na tyłkach i patrzeć?

Marta

Zadziwiam się coraz bardziej, jak fanatyzm religijny zaczyna zakleszczać edukację w Polsce. Tym bardziej czekam wraz z dominikaninem o. Szustakiem na upadek Kościoła katolickiego (niewiele ma on już wspólnego z chrześcijaństwem). A ten fanatyczny minister działa na szkodę edukacji. Nie bójmy się w końcu o tym głośno mówić. Przemoc króluje w polskich szkołach, czy ma być jej jeszcze więcej?

Dorota

Pańszczyzna ma się dobrze

W Polsce ze szlachtą utożsamiają się przede wszystkim narodowcy (typowy naziol – koszulka z husarzem). Z elektoratu PiS głównie ci wyborcy, którzy mieszkają w zachodniej części województwa podlaskiego, w północno-zachodniej mazowieckiego i północnej lubelskiego. Na tych obszarach udział szlachty zaściankowej jest bardzo wysoki, wynosi przeciętnie ok. 70%, a w niektórych gminach prawie 100%. Ich utożsamianie ze szlachtą ma więc racjonalne podstawy. Tyle że pochodzą niemal bez wyjątku od szlachciców nigdy nieposiadających choćby jednego chłopa niewolnika. Jest też trochę zakompleksionych nowobogackich, nawet w metropoliach, którzy chcą znaleźć wśród przodków chociaż jednego szlachcica. Nad drzwiami do swoich dworków doklejają gipsowe, malowane herby, a nad kominkiem wieszają skrzyżowane szable. Na Ziemiach Odzyskanych i terenach dawnego zaboru pruskiego niemal nikt już nie myśli tymi kategoriami, może prócz nazistowskiej patologii, która w większości wyemigrowała do Wielkiej Brytanii i tam się afiszuje ze swoją odzieżą „patriotyczną”.

Kamil Prorok

Wydanie: 2021, 26/2021

Kategorie: Od czytelników

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy