Listy od czytelników nr 4/2023

Listy od czytelników nr 4/2023

Jak Lwów przenoszono do Wrocławia
W ciekawym i ważnym artykule „Jak Lwów przenoszono do Wrocławia” (PRZEGLĄD nr 3) Bohdan Piętka pisze o Stanisławie Kulczyńskim: „Tylko dzięki jego wysiłkom Ossolineum i Panorama Racławicka znalazły się we Wrocławiu na stałe”. Najdalszy jestem od umniejszania zasług rektora Kulczyńskiego, jednak decyzje o rewindykacji przerastały jego możliwości (tak jak przerastały możliwości pozostałego we Lwowie prof. Mieczysława Gębarowicza, o którego zasługach w tej mierze też kiedyś pisano). Sprawy te załatwiano znacznie wyżej: działał na tym polu czwarty w hierarchii przedstawiciel władz Polski lubelskiej, a zarazem przewodniczący państwowej komisji rewindykacyjnej, Jakub Berman. Według Macieja Matwijowa („Walka o lwowskie dobra kultury w latach 1945-1948”, Wrocław 1996) Berman już we wrześniu 1945 r. jeździł w sprawie rewindykacji zbiorów ossolińskich do Kijowa. Najwidoczniej nie odniósł sukcesu, bo 24 października 1945 r. (podaję za Robertem Spałkiem, „Wiadomości Historyczne” 2001, nr 3) interweniował w Moskwie u samego Wiaczesława Mołotowa. W czerwcu 1946 r. Berman udał się po raz kolejny do Kijowa. Tym razem rezultat był zadowalający i w lipcu tego roku nadszedł do Wrocławia pierwszy transport ossoliński. 9 lipca 1946 r. Kulczyński został rzeczywiście tymczasowym opiekunem tych zbiorów. W marcu 1947 r. nadszedł do Wrocławia drugi transport ze Lwowa. W obu było 203 tys. tomów i ponad 6,7 tys. rękopisów, a także – zapakowana w skrzynie – Panorama Racławicka. Dopiero od tego momentu Stanisław Kulczyński mógł zapewnić zbiorom ossolińskim we Wrocławiu należną im opiekę i rangę.

Andrzej Romanowski

Kryptowaluty to magnes na oszustów
Cały czas tylko hasła: finansowa rewolucja, bańka spekulacyjna, oszustwa, kradzieże, niezależność, wolność… A największym draństwem są zużyte zasoby energetyczne, aby „wykopać” te kryptowaluty. Energia elektryczna potrzebna do zasilania „koparek” i do ich chłodzenia nie bierze się znikąd!

Kuba Małecki

Gdynia. Modernizacja i jej ofiary
Pan Grzegorz Piątek, autor nagrodzonej Paszportem „Polityki” książki „Gdynia obiecana. Miasto, modernizm, modernizacja 1920-1939”, mówi, że Kaszubom w Gdyni brakowało tzw. niemieckiego porządku. Mój dziadek ze strony Matki był Kaszubem od pokoleń, babcia pochodziła z Nadrenii Północnej-Westfalii i nigdy nie słyszałam, żeby narzekali na czasy, gdy powstawała Gdynia. W czasie wojny nie podpisali żadnej niemieckiej listy. Za to mieli być wywiezieni do Stutthofu. Uprzedzeni o tym zdążyli się ukryć. Urodziłam się w Gdyni. Była pięknym miastem – z zielonymi skwerami i basenem na Redłowskiej Polance. Stara zabudowa, ta sprzed wojny, jest ładna, trochę po wojnie też jeszcze sensownie budowano. A teraz mamy upiorną budowlę nad morzem. Skwery także już są zabudowane, zieleni właściwie nie ma. Szkoda.

Waleria Lubner

1200 i dalej
Redaktorowi Naczelnemu, jednemu z pionierów uczciwości dziennikarskiej, a także całemu zespołowi oraz współpracownikom – niezależnie od pełnionych funkcji – dziękuję za 1200 numerów „Przeglądu”.

W komentarzu w nr. 1/2023 redaktor Jerzy Domański napisał: „»Przeglądowi« nie brakuje odwagi. Choć bardziej cenimy rozum, rozsądek, wiedzę i fakty. Zwłaszcza gdy piszemy o historii”. Za tę ostatnią działalność niżej podpisana szczególnie Państwu dziękuje. Jestem bowiem potomkinią tych, którzy wszystko systematycznie tracili w czasie trzech zaborów, I i II wojny, jak również tzw. repatriacji. To przede wszystkim z myślą o nich, ale i do wiadomości ogółu społeczeństwa, opracował swoją „Kresową Atlantydę” prof. Stanisław Sławomir Nicieja. Informację o bezcennej pracy profesora zamieścili Państwo w „Przeglądzie” nr 53/2022.

Zdaję sobie sprawę – bo i w prasie jako młoda dziewczyna, krótko po wojnie, pracowałam – ile wiedzy, energii i nieraz autentycznego poświęcenia potrzeba, aby redagować dziennik czy tygodnik. Nie warto jednak rezygnować z takiej walki. Czytelnicy – szczególnie ci młodsi – autentycznie potrzebują takich mentorów i takiej busoli.

Szanowny i drogi, niezłomny jak rzadko Redaktorze Naczelny, życzę Panu i całemu Pańskiemu otoczeniu naprawdę wielu sukcesów i jak najmniej trosk w pracy.

Elżbieta Kucharska

Wydanie: 04/2023, 2023

Kategorie: Od czytelników

Napisz komentarz

Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy