Łowienie singla

Łowienie singla

Produkty i usługi dla singli mogą stać się żyłą złota dla przedsiębiorców W Europie żyje ich prawie 160 mln. W Irlandii, Danii i Szwecji stanowią połowę ludności. W Szwecji rozważa się powołanie ministra, zajmującego się ich sprawami, natomiast we Francji działa stowarzyszenie UNAGRAPS broniące ich praw w sferze ekonomicznej, prawnej czy podatkowej. Single. Od kilku lat rosną w siłę również w Polsce: dziś jest ich już ponad 5 mln, a kolejne 2 mln przybędzie w najbliższych 20 latach. Najpierw zauważyły ich media i przemysł rozrywkowy. W Polsce, wzorem krajów zachodnich, już kilka lat temu wzięli ich na warsztat dziennikarze, twórcy seriali i lekkiej literatury. Coraz częściej stają się też przedmiotem zainteresowania socjologów i psychologów. Jednak dopiero niedawno ich istnienie na dobre zauważył rynek. Ostatnie lata przyniosły prawdziwy wysyp propozycji i nawet kryzys nie wpłynął znacząco na zmniejszenie zainteresowania ofertami. Powodów tego, że prowadzi się samodzielne życie, jest zapewne tyle, ilu singli. Tylko część z nich twierdzi, że ten stan jest ich celem na stałe. Większość singli nie mówi związkom stanowczego i dozgonnego „nie”. To raczej: „nie teraz”, a przede wszystkim „nie na siłę”. Czas na znalezienie kogoś odpowiedniego jest jeszcze nieokreślony i daleki. Dziś mają inne zajęcia, pracę, edukację, zabawę. Jeżeli nawet kogoś szukają, to bez nacisku, że musi to być natychmiast, na zawsze, za wszelką cenę. Korzystają z czasu, który mają, z wolności, którą mogą się nieograniczenie cieszyć. A także z pieniędzy. Statystyczny singiel ma wyższe wykształcenie, zna języki obce i pracuje na stanowisku menedżerskim, ma własną firmę lub uprawia wolny zawód. I wydaje na siebie ok. 1,5 raza więcej niż osoba mająca męża czy żonę. Psycholodzy przyznają, że single częściej niż osoby mające rodzinę wydają pieniądze pod wpływem impulsu. Stać ich na więcej, a zaspokajając własne zachcianki, nie muszą mieć wyrzutów sumienia, że za te pieniądze mogliby kupić coś dla dziecka, nie niepokoją się też, czy mąż/żona nie zrobi awantury o kolejny zbędny gadżet. Ostatnio tą grupą zainteresowali się rodzimi producenci i usługodawcy. A pomysłów im nie brakuje. Pomysł pierwszy: urlop Badania potwierdzają to, co mówi nam intuicja: wraz ze wzrostem zarobków kurczy się ilość czasu wolnego. Trudniej o urlop, szczególnie w korporacjach, które na ogół singlom są bardzo przychylne. Nienormowany czas pracy, duże wymagania, całkowite poświęcenie firmie – singiel ma czas, singiel może. – Przy ustalaniu terminów urlopów w firmach często uprzywilejowane są osoby mające dzieci – mówi Kasia Adamowicz, założycielka klubu dla singli Połówki Pomarańczy. – I nie chodzi tu o dyskryminację, po prostu trudno wymagać, aby ktokolwiek wyjeżdżał z dzieckiem w wieku szkolnym na początku czerwca. Z kolei poza sezonem ogórkowym okazuje się, że pracy jest mnóstwo i w żaden sposób nie można się z niej wyrwać… A kiedy już nadarzy się dogodny czas, często nie ma z kim wyjechać. W takiej sytuacji trudno bowiem zebrać grupę kilku osób, nawet jeśli na co dzień to z nimi spędzamy czas. Okazuje się więc, że gdy na koniec roku w firmach rozliczane są urlopy, to właśnie osoby samotne mają najwięcej niewykorzystanych dni wolnych. Można po prostu wsiąść do pociągu i samemu wybrać cel i sposób podróżowania. To jednak dla wielu osób mało zachęcające, w końcu jesteśmy istotami społecznymi. W dodatku może być niebezpieczne, zwłaszcza dla samotnie podróżujących kobiet. Pozostaje szukać odpowiedniego biura podróży i skorzystać z form turystyki zorganizowanej. Ale i tu pojawią się schody. Na typowych wycieczkach pokoje jednoosobowe prawie się nie zdarzają. Gdy chcemy wyjechać samodzielnie, osoba siedząca przy biurku w biurze podróży tylko rozłoży ręce. Mamy do wyboru: albo pojechać w ciemno i ryzykować dokwaterowanie do wiecznie narzekającej na pogodę, organizację i towarzystwo staruszki, albo sporo dopłacić i zyskać komfort samodzielnego pobytu. Biura za zakwaterowanie w jedynce zwiększają koszt wycieczki nawet o 30%. Czasem cała nadzieja w wyjazdach last minute. Dzięki nim nieraz udaje się zdobyć pokój bez dopłaty – kiedy organizatorowi zostało kilka wolnych miejsc, zaoferowanie ich osobom pojedynczym może okazać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2009, 34/2009

Kategorie: Świat
Tagi: Agata Grabau