Majstersztyk

Kto narzuca język i tematy dyskusji publicznej, ten panuje nad opinią. Tę niewątpliwą prawdę przypomniał niedawno w rozmowie z „Przeglądem” prof. Karol Modzelewski. Prawidłowość ta potwierdza się obecnie aż nadto wyraźnie. Widziane z tej perspektywy wydarzenia ostatnich dni i tygodni są wielkim triumfem braci Kaczyńskich i ich partii. Nie chodzi o to, na ile sami Kaczyńscy, prezydent lub premier, majstrowali osobiście przy sprawie abp. Wielgusa, lecz o to, że język tej awantury, dylematy, jakie się w jej trakcie wyłaniają, wnioski, jakie się z niej wyciąga, wreszcie sam podstawowy fakt, że nie tylko gazety czy telewizje, ale także normalni i skądinąd rozsądni ludzie rozmawiają między sobą o tej sprawie, świadczy, że mentalność i świat Kaczyńskich opanowały wyobraźnię społeczną. Na dobrą sprawę bowiem kwestia nominacji metropolity diecezji warszawskiej, nawet gdy do funkcji tej przywiązany jest tytuł prymasa (który na razie zresztą miał i tak zachować kard. Glemp), jest wewnętrzną sprawą Kościoła i rację ma ganiony za to abp Głódź, który powiedział, że kler mógłby spokojnie załatwić tę administracyjną sprawę w swoim gronie. Oczywiście, ciekawie jest zobaczyć, jak Radio Maryja, wylęgarnia wszelkich ekstremizmów, broni do upadłego biskupa, który sam przyznał się do wieloletniej współpracy z SB, ponieważ jest on temu radiu ideowo bliski, albo jak prymas

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 03/2007, 2007

Kategorie: Felietony