Miliony dla Bernarda Tapie

Miliony dla Bernarda Tapie

Czy francuska afera sprzed lat pogrąży szefową Międzynarodowego Funduszu Walutowego? Nad Sekwaną znów głośno o skandalu zwanym aferą banku Crédit Lyonnais albo sprawą Tapie. 10 czerwca policja aresztowała Stéphane’a Richarda, prezesa France Télécom. Richard był przesłuchiwany tak długo, aż zasłabł i trafił do szpitala, ale prokuratorzy odwiedzili go także tam. Po dwóch dniach prezesa zwolniono, nie potrafił jednak wyjaśnić sprzeczności w tej sprawie. Prokuratura prowadzi przeciw niemu dochodzenie. Zgodnie z prawem śledztwo toczy się przeciwko osobie, która według prokuratury mogła popełnić przestępstwo. Osoba taka nadal uważana jest za niewinną. Śledztwo często kończy się aktem oskarżenia. Prokuratura zarzuca prezesowi France Télécom/Orange udział w zorganizowanym sprzeniewierzeniu państwowych pieniędzy. Miało się to stać, gdy Richard był szefem gabinetu minister gospodarki i finansów Christine Lagarde, która obecnie jest dyrektorem Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W sprawie tej aresztowany został 10 czerwca również Jean-François Rocchi, były prezes konsorcjum CDR odpowiedzialnego za zarządzanie zadłużeniem Crédit Lyonnais wobec państwa. Rocchi musiał w zeszłym roku zrezygnować ze stanowiska dyrektora państwowego Biura Badań Geologicznych i Górniczych. 51-letni Stéphane Richard pracował w ministerstwie pani Lagarde w latach 2007-2009. Directeur de Cabinet (dyrektor gabinetu) jest pojęciem trudnym do przetłumaczenia, we francuskim systemie władzy stanowisko to oznacza w praktyce drugą osobę po ministrze. Prokuratura podejrzewa, że Christine Lagarde i Stéphane Richard narazili skarb państwa na straty, doprowadzając do tego, że biznesmen Bernard Tapie otrzymał odszkodowanie w wysokości 403 mln euro, w tym 45 mln wolnych od podatku. Dziennikarze przypuszczają, że Tapie został potraktowany przez ministerstwo tak życzliwie, bo w 2007 r. wsparł finansowo kampanię wyborczą prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego. Tapie w tarapatach Bernard Tapie jest kluczową postacią afery, malowniczą i kontrowersyjną, ale we Francji niezwykle popularną. Kupował upadające przedsiębiorstwa za symbolicznego franka, uzdrawiał je i sprzedawał z wielomilionowym zyskiem. Był właścicielem klubu piłkarskiego Olympique de Marseille. Skazany przez sąd za korupcję, w 1997 r. spędził sześć miesięcy w więzieniu. W kwietniu 1992 r. Tapie otrzymał propozycję przyjęcia teki ministra w rządzie prezydenta François Mitterranda. Warunkiem była jednak rezygnacja z imperium gospodarczego. Tapie był wtedy głównym akcjonariuszem firmy Adidas produkującej ubrania i obuwie sportowe. Postanowił sprzedać udziały w przedsiębiorstwie za pośrednictwem banku Crédit Lyonnais. Wartość akcji ocenił (w przeliczeniu) na 315 mln euro. Chwalił się, że zrobił interes życia. Wkrótce jednak doszedł do wniosku, że został wyprowadzony w pole. Bankierzy z Crédit Lyonnais przebiegle kupili akcje Adidasa za pośrednictwem firm zarejestrowanych w rajach podatkowych, a potem sprzedali je ponad dwa razy drożej. Co więcej, Crédit Lyonnais, już upaństwowiony, przejął większość akcji finansowego holdingu należącego do Bernarda Tapie i za pomocą kruczków prawnych doprowadził biznesmena do ruiny. Zlicytowano nawet ruchomości i meble przedsiębiorcy. W 1995 r. Tapie przystąpił do prawniczego kontrataku. Sprawę przez dziewięć lat rozpatrywały sądy kolejnych instancji. W końcu trybunał przyznał przedsiębiorcy 135 mln euro odszkodowania. Ale w 2006 r. wyrok unieważnił sąd kasacyjny. Procedura miała się zacząć od początku. Tapie obawiał się, że będzie czekał całe lata na swoje pieniądze. Bardzo dziwny arbitraż W tej sytuacji minister Lagarde postanowiła, że sprawę rozstrzygnie prywatny sąd arbitrażowy. Argumentowała, że w ten sposób oszczędzi państwu wydatków. Wbrew procedurze nie zasięgnęła opinii Rady Państwa, zlekceważyła ostrzeżenia doradców. W 2008 r. sąd arbitrażowy przyznał Bernardowi Tapie odszkodowanie w wysokości 285 mln euro, z odsetkami – 403 mln. Christine Lagarde nie odwołała się od tej decyzji. Konsorcjum zarządzające majątkiem pozostałym po Crédit Lyonnais, w którym większość udziałów miało państwo, wypłaciło pieniądze. Biznesmen ogłosił triumf sprawiedliwości. Być może za wcześnie. Tapie związany był z Partią Socjalistyczną, w 2007 r. przeszedł jednak do konserwatywnego obozu Sarkozy’ego. Rozgniewani tym socjalistyczni parlamentarzyści zażądali wszczęcia dochodzenia, które wyjaśni, dlaczego Tapie został potraktowany tak życzliwie. Sugerowano, że Sarkozy odwdzięczył się w ten sposób za finansowe wsparcie w kampanii wyborczej, decyzja o skierowaniu sprawy do sądu arbitrażowego zapadła zaś w Pałacu Elizejskim. W czerwcu 2011 r. Christine Lagarde została dyrektorem zarządzającym MFW, jednej z najważniejszych

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2013, 26/2013

Kategorie: Świat