Musimy dać radę!

Musimy dać radę!

Rzeczywistość kryzysu uchodźczego przypomina sytuację z kryzysu covidowego Od kilku lat zmagamy się z kolejnymi kryzysami – COVID-19, kryzys energetyczny, wysoka inflacja – co powoduje postępującą pauperyzację społeczeństwa. Zwiększenie kwoty wolnej od podatku i zwolnienie z tej daniny najniższych emerytur, symboliczna podwyżka wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej (wymuszona przez związki zawodowe), wzrost płacy minimalnej czy waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych nie rekompensują rosnących cen towarów i usług. Propozycje Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych mające poprawić sytuację ekonomiczną pracowników i świadczeniobiorców, przedstawiane głównie na forum Rady Dialogu Społecznego, są odrzucane albo realizowane tylko częściowo. A rządzący z braku merytorycznych argumentów powtarzają znaną od lat mantrę: kryzys. Ale nie poddajemy się. Na początku tego roku OPZZ przedstawiło opracowanie dotyczące wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych oraz jego wpływu na koszty życia obywateli. Wskazaliśmy, że w czasie pandemii koronawirusa znacząco wzrosła liczba osób żyjących poniżej progu ubóstwa (minimum egzystencji). Jest ich niemal 2 mln, w tym ponad 400 tys. dzieci i 300 tys. seniorów. Łatwo wyliczyć, że w zależności od liczby osób w gospodarstwie domowym ten próg wynosi między 530 a 640 zł na osobę. Nie ograniczamy się do punktowania problemów. Dlatego w naszej analizie przedstawiamy

Cały tekst artykułu można przeczytać w elektronicznej wersji "Przeglądu", która jest dostępna dla posiadaczy e-prenumeraty lub subskrypcji cyfrowej.
Wydanie: 14/2022, 2022

Kategorie: Przegląd związkowy