Najlepiej spalić
W krajach byłej Piętnastki, a także w Szwajcarii czy Norwegii termiczne metody unieszkodliwiania komunalnych osadów ściekowych są stosowane od wielu lat Nie ma skuteczniejszego sposobu likwidacji osadów ściekowych, które powstają w procesie oczyszczania ścieków komunalnych, niż spalanie. Według ekspertów krajowych i unijnych, najlepiej do termicznej obróbki odpadów nadają się kotły fluidalne. Ze spalanych w nich osadów można odzyskać energię elektryczną i cieplną, co nie tylko obniża koszty eksploatacji oczyszczalni, lecz także wpływa na redukcję opłat ponoszonych przez mieszkańców. O ekonomicznych i ekologicznych zaletach termicznego unieszkodliwiania osadów mówiono na międzynarodowej konferencji, zorganizowanej w połowie grudnia 2006 r. w Warszawie z inicjatywy Biura Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Stołecznego. Patronat nad konferencją objęli ministrowie środowiska i rozwoju regionalnego, Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji oraz Narodowy i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Naukowcy oraz goście z Austrii i Niemiec, a także z największych polskich aglomeracji, w których powstają rocznie tysiące ton osadów ściekowych, dzielili się doświadczeniami w tym zakresie. W krajach byłej Piętnastki, a także w Szwajcarii czy Norwegii termiczne metody unieszkodliwiania komunalnych osadów ściekowych są stosowane od wielu lat. W ten sposób rozwiązano problem ich zagospodarowania m.in. w Wiedniu, Berlinie, Monachium, Londynie, Paryżu, Zurychu, Bernie, Kopenhadze i innych europejskich metropoliach. W sumie wybudowano tam ok.70 spalarni. Są one zlokalizowane na terenie miejskich oczyszczalni ścieków. – Spalarnia w Hamburgu przerabia rocznie około 135 tys. ton osadów ściekowych – powiedział Krzysztof Sielicki podczas prezentacji jej efektywności. – Z ich spalania uzyskuje się około 70 tys. MWh, z czego 30% jest wykorzystywane na potrzeby własne, a prawie 50 tys. MWh wprowadza się do sieci energetycznej. Dodatkowo wytwarzana jest energia cieplna, która w pełni zaspokaja potrzeby oczyszczalni. Osady ściekowe powinny być traktowane jak paliwo do produkcji energii elektrycznej i cieplnej. Takie stanowisko podzielili też uczestniczący w konferencji krajowi eksperci w zakresie gospodarki wodno-ściekowej i zagospodarowania komunalnych osadów ściekowych. W wydanym na konferencji oświadczeniu stwierdzono jednoznacznie, że duże aglomeracje, w tym przede wszystkim Warszawa, mają ograniczoną możliwość wyboru metody zagospodarowania komunalnych osadów ściekowych. Wybór sprowadza się bowiem do ich suszenia i termicznego przekształcania. Z uwagi na potencjalną zawartość w osadach metali ciężkich i szkodliwych związków organicznych nie mogą być wykorzystane w rolnictwie lub przyrodniczo, a deponowanie ich na składowiskach jest już znacznie ograniczone, a z czasem będzie w ogóle zabronione. Obowiązują nas w tym zakresie unijne regulacje. – Spalanie komunalnych osadów ściekowych w specjalnie do tego celu zaprojektowanych instalacjach jest aktualnie w pełni bezpieczne dla środowiska i zdrowia ludzi – zapewniał na konferencji prof. Wojciech Nowak z Politechniki Częstochowskiej. – Dowodzi tego praktyka w najbardziej rozwiniętych cywilizacyjnie państwach świata, w tym w Japonii, gdzie z osadów wytwarza się energię elektryczną i cieplną. Deponowanie ich na składowiskach odpadów komunalnych we wszystkich krajach Unii Europejskiej jest systematycznie ograniczane. Zgodnie z zaleceniami unijnej dyrektywy 99/31/EC, jest to dozwolone tylko dla tych osadów, których wartość opałowa wynosi poniżej 6,5 MJ/kg lub jeśli zawierają mniej niż 5% całkowitego węgla organicznego. Od 2008 r. nie będzie można wywozić osadów ściekowych na składowiska, a zatem głównym sposobem ich zagospodarowania powinno się stać termiczne przekształcanie. W Austrii, w której mieszka prawie pięć razy mniej ludzi niż w Polsce, jest 38 instalacji termicznego przekształcania odpadów, w których spala się osady ściekowe – powiedział dr inż. Bernard Kronberger z Wiednia. – W 15 spalarniach zainstalowane są piece fluidalne. W najbliższym czasie planuje się budowę 14 spalarni odpadów, gdzie termicznej obróbce poddane zostaną również osady ściekowe. Najbardziej zaawansowaną technicznie metodą jest spalanie osadów w kotłach fluidalnych, gdyż najlepiej nadają się one do termicznego przekształcania wilgotnych i mazistych odpadów. Spalarnia w Wiedniu, znacznie większa od planowanej na terenie Oczyszczalni Ścieków „Czajka” w Warszawie, emituje mniej spalin niż 14 samochodów. Wielkość emisji jest tak mała, że ledwie może ją wychwycić aparatura pomiarowa. – O bezpieczeństwie działania austriackich instalacji świadczy chociażby fakt, że w najbliższym otoczeniu funkcjonuje wiele plantacji, które są głównym









