PKP to jednak instytucja nie do zdarcia. Wytrzymała nawet takie nieszczęście jak Stanisław Kogut. Senator Kogut. 40 lat pracy na kolei. Z czego większość na ciepłych fotelach związkowych. Jako szef kolejowej „Solidarności” trząsł tą koleją, jak mu AWS czy PiS zagrały. A grały głównie na nosie pasażerom. Wywianowany przez PiS posadą senatora kolejarz Kogut zajął się recenzowaniem filmów. I tak się zachwycił filmem „Mgła” o katastrofie smoleńskiej, że pogonił w Nowym Sączu jedynego człowieka, któremu projekcja się nie spodobała. Wyzwał go przy tym od masonów. Dla Koguta nie ma na pewno większej obelgi. Masoneria w Polsce szaleje nie tylko w czasie spotkań Koguta. Rada na to jedna. Zabrać im prawo do jeżdżenia koleją, to się opamiętają. Choć z drugiej strony, Kogut doprowadził PKP do takiego stanu, że podróż koleją można uznać tylko za karę. Udostępnij: Kliknij, aby udostępnić na Facebooku (Otwiera się w nowym oknie) Facebook Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na X (Otwiera się w nowym oknie) X Kliknij, aby udostępnić na Telegramie (Otwiera się w nowym oknie) Telegram Kliknij, aby udostępnić na WhatsApp (Otwiera się w nowym oknie) WhatsApp Kliknij, aby wysłać odnośnik e-mailem do znajomego (Otwiera się w nowym oknie) E-mail Kliknij by wydrukować (Otwiera się w nowym oknie) Drukuj
Tagi:
Przegląd









