W najnowszym (1/2019) numerze Przeglądu polecamy

W najnowszym (1/2019) numerze Przeglądu polecamy

W poniedziałek 31 grudnia w kioskach 1 numer tygodnika PRZEGLĄD. Polecamy w nim: TEMAT Z OKŁADKI Rok 2019. Scenariusze polityczne – Jeżeli widzę np., że czynni rolnicy nie głosują na PSL, to uważam ich za idiotów. Podobnie, gdy idzie o ludzi związanych z dawnym systemem, którzy nie głosują na SLD – mówi prof. Jacek Raciborski, socjolog. Jego zdaniem jeśli ktoś myśli, że partia rządząca rozpadnie się jak domek z kart od jednej czy drugiej afery, to się myli. – PiS wydaje się stać na skale. Tę skałę tworzy część tradycjonalistycznego elektoratu, religijnego i socjalnego, ale też dzięki temu, że PiS wyraża emocje sporych grup obywateli. Oczywiście anty-PiS jest dużo większe, ale aby wygrać musi znaleźć formę organizacyjną. WYWIAD Chiny chcą być numerem 1 w świecie – Chiny pretendują do bycia numerem 1 na świecie. Nie państwem numer 1, ale cywilizacją numer 1. Bo to jest kontynent i cywilizacja, a nie zwykły kraj. Ona chce wrócić do okresu świetności. Jeszcze w roku 1829 Chiny dawały 32,8%, jedną trzecią, światowego PKB. Od czasów Chrystusa aż do XIX stulecia były największą światową gospodarką. Z ich punktu widzenia ostatnie ponad 200 lat to aberracja, chwilowy odprysk – przypomina prof. Bogdan Góralczyk, politolog i sinolog. – Jak mamy hegemona i szybko wyrastającego pretendenta do tronu, łatwo może to się skończyć wojną, nie tylko handlową czy celną. Sytuacja jest bardzo poważna – dodaje. KRAJ Inspekcja ochrony niczego Inspekcja Ochrony Środowiska to prawdopodobnie najbardziej barejowska polska instytucja. Nie działa w niej nic, ale jej szefostwo stara się udawać, że wszystko funkcjonuje znakomicie. Robi to na różne sposoby. Na przykład kiedy w Polsce wybucha pożar składowiska odpadów, IOŚ wysyła na miejsce wóz pomiarowy. Tam bada powietrze i ogłasza, że mobilne laboratorium nic nie wykryło i nie ma zagrożenia dla zdrowia mieszkańców. Nie mówi się jednak np. o tym, że pomiarów dokonano już po ugaszeniu pożaru. Eksportowe oblubienice Wszystkie cztery są Turczynkami, „eksportowymi oblubienicami”. Znalazły się w Polsce w wyniku małżeństwa görücü usulü. Ich przyszli mężowie, będąc w Polsce, zawiadomili swoich rodziców, że chcą się ożenić, a oni znaleźli synom w Turcji wymarzone (zazwyczaj przez siebie) żony. Kiedy rodzice kandydatek wyrazili zgodę na małżeństwo córek, nastąpiło danie słowa, potem zaręczyny, ślub, wesele i tak kobiety znalazły się w Polsce. OPINIE IPN – wierny sojusznik PiS Adam Leszczyński podkreśla, że historia dr. Adam Puławskiego, historyka szykanowanego w Instytucie Pamięci Narodowej, a potem odsuniętego od prowadzenia badań, stanowi tylko jeden z wielu przykładów transformacji tej instytucji w oręż partii rządzącej. – To przemiana jawna i radykalna – IPN zawsze miał sympatie polityczne, ale przynajmniej udawał bezstronną instytucję publiczną. Dziś nikt nawet nie próbuje tego robić. IPN wytrwale zwalcza tradycję nie tylko i nie tyle komunistyczną, ile lewicową. SYLWETKI Sól ziemi czarnej Kazimierz Kutz (1929-2018) do żadnej partii się nie zapisał. „Jestem wolnym strzelcem i dzięki temu mogę sobie strzelać bez umiaru”, mawiał. W Senacie czuł się czasem jak w ogrodzie zoologicznym: „Są tam różni ludzie, dziwne sprawy, rzeczy dzieją się wbrew naturze – to bardzo ciekawe dla reżysera, który żyje przecież z podglądania świata, poznawania, obserwowania”. Raz po raz Kutz się zacietrzewia, atakuje, z tym że cały czas po śląsku: „Jeśli ktoś mnie atakuje, to rzadko mu mówię, że pierdoli. Częściej po prostu mam to w dupie. Niech się wymądrza, krytykuje – jego prawo”. HISTORIA Skamandryci w mleczarni Sprzeciwiali się cenzurze, zakazom władz kościelnych wystawień klasyków, jak również antysemityzmowi. Pomimo że do pewnego czasu (do aresztowań brzeskich), przy małych zastrzeżeniach w miarę podobnie patrzyli na kolejne wydarzenia polityczne, już w listopadzie 1923 r. żona Jarosława Iwaszkiewicza Anna pisała w dzienniku: „W łonie Skamandra rozłam i tak dziwnie przykra dla mnie rosnąca wciąż złość jednych względem drugich, którą odczuwa się pomimo wspólnego knajpowania, dowcipów i sztucznego humoru”. KULTURA Kiedy kobieta kocha butelkę – Pijące kobiety to tabu nie tylko w polskiej kulturze. Panowie zamykali się w swoich klubach, gdzie dyskutowali

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 01/2019, 2019

Kategorie: Kraj