W poniedziałek, 10 lipca, w kioskach 28. numer tygodnika PRZEGLĄD. Polecamy w nim: TEMAT Z OKŁADKI ePiSkopat – Nacisk papieża na to, żeby zastosować regułę ewangeliczną, to znaczy, kiedy przychodzi do ciebie sierota, wdowa, obcokrajowiec uciekający przed śmiercią, wojną i cierpieniem, i prosi cię o chleb, ty podajesz mu rękę, został przez wielką część polskich katolików odrzucony – ubolewa publicysta, filozof i teolog Jarosław Makowski. – Z racji tego, że papież Franciszek jest obcym ciałem w polskim Kościele, polski katolik poczuł, że może być wobec niego autentyczny. I co się okazało? Że jest ksenofobiczny, nacjonalistyczny, że jest gotowy użyć przemocy wobec uchodźców. Widzimy prawdziwą twarz polskiego prawicowego katolicyzmu. Ona nie ma nic wspólnego z Ewangelią. Dziś królem polskiego, politycznego katolicyzmu i polskiego Kościoła nie jest już nawet ojciec Rydzyk. Nie są biskupi. Jest nim Kaczyński. KRAJ Owsiak w oczy kole Burmistrz Kostrzyna nad Odrą jeszcze nie wydał zgody na Przystanek Woodstock 2017, więc wszystko jest możliwe. Czy będzie miał odwagę? W końcu państwo jest za małe, by miało dwóch guru. A Jerzy Owsiak przez ponad 20 lat swojej działalności w WOŚP bez wątpienia wyrósł na przywódcę, trybuna ludowego, rzecznika chorych, potrzebujących, odrzuconych, człowieka, który potrafi skupić wokół siebie armię ludzi, połączonych ideą czynienia dobra. Silny siłą ludzi, którzy go wspierają, jest odporny na prośby, groźby i naciski. To nie może podobać się rządzącym. Czy zniszczą wysiłek jego i tysięcy jego współpracowników pod pretekstem dbania o bezpieczeństwo? WYWIAD Świat jest jeden – Jeszcze niedawno multimiliarderzy dysponujący łącznie majątkiem równym stanowi posiadania biedniejszej połowy mieszkańców Ziemi zmieściliby się w autobusie, obecnie wystarczyłby im niewielki mikrobus – mówi prof. Michał Kleiber, przewodniczący Komitetu Prognoz „Polska 2000 Plus” Polskiej Akademii Nauk. – Kiedyś człowiek biedny potrafił być szczęśliwy, bo nie wiedział, że są osoby bogate, mające zapewnione dłuższe i komfortowe życie dzięki lepszemu jedzeniu, mieszkaniu, opiece lekarskiej. Dziś cały świat z każdego punktu Ziemi widać jak na dłoni. Świadomość nierówności rośnie jeszcze szybciej niż same nierówności. Dlatego ich niwelowanie to warunek pokojowego przetrwania. Jeśli sytuacja się nie zmieni, biedni rzucą się do gardła bogatym – zamachy terrorystyczne już dzisiaj mają przecież takie podłoże, choć ich organizatorzy z zasady przywołują inne przyczyny – najczęściej religijne. Jeszcze masoneria nie zginęła Z artykułu „Feministki, poganki, masonki” opublikowanego w maju w „Naszym Dzienniku” dowiedziałam się, jaką potęgę stanowią dwie polskie loże żeńskie: Prometea i Gaja Aeterna. Mamy inspirować postępowe ekonomistki, filozofki, etyczki, działaczki społeczne. Oczywiście wiele kobiet wymienionych w tekście znam, przyjaźnimy się, ale to wcale nie znaczy, że zaciągam je do loży albo nimi steruję – mówi dr Mirosława Dołęgowska-Wysocka, mistrzyni żeńskiej loży wolnomularskiej Gaja Aeterna. – Podejrzliwość wobec masonów jest równie stara jak sama masoneria, a właśnie obchodzimy jej 300-lecie – dodaje. I podkreśla, że masoni i masonki najlepiej czują się w demokratycznym państwie prawnym, dlatego są bardzo wyczuleni na przestrzeganie konstytucji, egzekwowanie wszystkich praw i wolności obywatelskich. Prawo Veil Od chwili wejścia w życie prawa o równości w życiu politycznym pojawiło się całe pokolenie kobiet cieszących się dużą popularnością. Udowodniły, że ich kompetencje często przewyższają umiejętności i doświadczenie mężczyzn. Dlatego stały się zagrożeniem – mówiła zmarła 30 czerwca Simone Veil, b. przewodnicząca Parlamentu Europejskiego i Fundacji Pamięci Shoah, autorka słynnej ustawy legalizującej we Francji przerywanie ciąży. Mimo Auschwitz nie podzielała pesymistycznej wizji natury ludzkiej. – Ludzie mogą być jednocześnie dobrzy i źli, w każdym mieszka dobro i zło. Tylko od nas zależy, która strona osobowości zatriumfuje. ŚWIAT Skała niezgody Mieszkańcy Gibraltaru są nie tylko instytucjonalnie związani z Wielką Brytanią, ale i tożsamościowo bardzo z nią zżyci. Jednak gdy mieszkańcy Wysp zagłosowali za wyjściem z Unii, półwysep skręcił w przeciwną stronę. Jego obywatele, świadomi swoich powiązań ekonomicznych z UE, niemal jednogłośnie opowiedzieli się przeciw rozwodowi z Brukselą. Taki wynik oczywiście nie został niezauważony w Madrycie i szybko