W najnowszym (28/2019) numerze Przeglądu polecamy

W najnowszym (28/2019) numerze Przeglądu polecamy

W poniedziałek 8 lipca w kioskach 28 numer tygodnika PRZEGLĄD. Polecamy w nim: TEMAT Z OKŁADKI Polacy za kierownicą – zabójcy czy samobójcy W 2018 r. na naszych drogach wydarzyły się 31 674 wypadki. Zginęły w nich 2862 osoby, a 37 359 zostało rannych. Pod względem liczby wypadków jesteśmy w połowie europejskiej stawki i jest tu tendencja malejąca. Niestety, skutki wypadków na polskich drogach są znacznie tragiczniejsze niż w innych krajach. Pod względem liczby ofiar wypadków śmiertelnych zajmujemy czwarte miejsce w Europie. Najgorsze jest to, że jesteśmy niechlubnym europejskim liderem liczby zabitych na 100 wypadków. W Polsce wskaźnik ten wyniósł 8,6, w zajmującej drugie miejsce Grecji – 6,7, w Rumunii – 6,3. Najniższy wskaźnik – 1,1 – miały Niemcy i Austria. Lipiec – obok maja i października – to czas, kiedy zdarza się najwięcej wypadków. KRAJ Noteć wysycha, jeziora się kurczą – Wpływ odkrywek na Noteć jest raczej niewielki w porównaniu ze skutkami ocieplenia klimatu – przekonuje dr. hab. Włodzimierz Marszelewski, hydrolog z UMK w Toruniu. – A wynika to z bilansu wodnego, o którym ekolodzy powinni sobie poczytać. Bilans wodny, czyli obliczenie, ile wody zostaje nam w terenie, jeśli uwzględnimy opad atmosferyczny, parowanie, zużycie na pielęgnację roślin oraz to, co nam odpłynie. Ten bilans dla Kujaw jest prawie zawsze ujemny, czyli wody pozostaje mniej i mniej. A więc rzeki, jeziora i mokradła wysychają. Krynickie lato w cieniu przekopu Przy domu, na którym wisi biały, płócienny transparent z napisem: „Przekop Stop”, starsza kobieta rozwiesza pranie w ogrodzie. Mówi, że niepewność jest, i odsyła do córki, która w sprawę przekopu bardzo się angażowała. Jest na przystani nad morzem. Jej pierwszy mąż zginął na zalewie. – Nie chcę już o niczym słyszeć, nie chcę rozmawiać! Jestem zmęczona fizycznie. Jest godz. 9.30, ryba jeszcze niewybrana, a za chwilę muszę otworzyć bar. Zniszczą zalew, jak zniszczono Bałtyk – kwituje kobieta, wrzucając flądry do kontenerów. Znów wielką Polskę wykuwają? – Mamy przypadki, gdy nikt nie chciał się zająć doniesieniami o ksenofobii, posługiwaniu się faszystowskimi symbolami, które są przecież w Polsce zakazane. Władze nieraz albo udawały, że nie ma problemu, tłumaczyły na różne sposoby, albo wyraźnie tolerowały. Co tu zresztą dużo mówić, skoro prezydent maszerował z narodowcami w jednym pochodzie – komentuje badacz polskiego nacjonalizmu, prof. Szymon Rudnicki. – Na Węgrzech nie ma strzałokrzyżowców, w Rumunii Legionu Michała Archanioła ani Żelaznej Gwardii. U nas popełniono błąd, reaktywując ONR – dodaje. PUBLICYSTYKA Kto z kim? I dlaczego? Wspólny start jest dla działaczy SLD tym łatwiejszy, że coraz mniej ich od PO różni, bo jedno i drugie ugrupowanie jest coraz mniej ideowe i nie przykłada się tam większej wagi do spraw programowych. A łączy ich niechęć do PiS. No i apetyt na owoce władzy… Problem polega na tym, że na kolejną koalicję z SLD działacze PO kręcą nosem. Z kilku względów – że to komuna, że lewica, że dali już, co mieli najlepszego na listy wyborcze do europarlamentu i już nie mają kogo dać. Ale główny powód jest jeden – aparat PO nie chce się posunąć – pisze Robert Walenciak. ZAGRANICA Święto tureckiej demokracji Turcy od wieków nie kryją swoich sympatii dla prześladowanych, dlatego anulowanie marcowych wyborów w Stambule być może było największym błędem w politycznej karierze niezatapialnego z pozoru „sułtana”. Dziś można śmiało stwierdzić, że to İmamoğlu jest nowym Erdoğanem z najlepszych czasów. Wyniki czerwcowych wyborów pokazały jeszcze coś innego: prezydent Turcji traci nie tylko swoje największe bastiony, ale też poparcie w AKP. Najdłuższa kampania Bibiego Izraelczycy już chyba przyzwyczaili się do tego, że ich parlament nie jest w stanie przetrwać pełnej kadencji po wyborach. Ale tym roku okres urzędowania Knesetu był rekordowo krótki, bo od wyborów nie minęły nawet dwa miesiące, a posłowie przegłosowali wniosek o samorozwiązanie zgromadzenia narodowego. Kolejne wybory zostały rozpisane na 17 września. Trudno przewidzieć, czy liderowi Likudu uda się tym razem pogodzić przeciwstawne oczekiwania koalicjantów, których potrzebuje, by utrzymać pozycję przywódcy. Jak zbudować przekręt Odebrecht stał się symbolem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2019, 28/2019

Kategorie: Kraj