W najnowszym (52/2018) numerze Przeglądu polecamy

W najnowszym (52/2018) numerze Przeglądu polecamy

Naszym Czytelnikom i Przyjaciołom życzymy Świąt z fantazją, ku radości ciała i ducha. I spotkań opartych na wyrozumiałości i tolerancji. Mimo wszystko. Zespół PRZEGLĄDU * * * W piątek 21 grudnia w kioskach 52 numer tygodnika PRZEGLĄD. Polecamy w nim: TEMAT Z OKŁADKI Polityk, który może namieszać – Ludzie potrzebują zmiany i ta zmiana nadejdzie. To kwestia paru miesięcy – przekonuje Robert Biedroń. – Jeżeli mówię o rozdzieleniu państwa i Kościoła, o walce ze smogiem, o wyrównaniu szans, to ciekaw jestem, co ludzie na to odpowiadają. Nie skończyłem uniwersytetu dla polityków. Nie ma czegoś takiego. Lekarz kończy medycynę, prawnik – prawo. A polityk może się uczyć tylko od społeczeństwa. Jak nie wystawię w Słupsku swojej czerwonej sofy, jak nie zorganizuję burzy mózgów, to nigdy nie zrozumiem ludzi w całej Polsce. A jak ich nie zrozumiem – to nie wygram. KRAJ Zielone paski nadziei Ania i Mariusz musieli zebrać pieniądze właściwie natychmiast – życie ich córki wisiało na włosku. I udało się. Wyświetlający się na portalu pasek, pokazujący, jaki procent kwoty został już zebrany, w pięć godzin zmienił się w całości z białego na zielony. Ale zielony pasek innej dziewczynki, Kai, walczącej z neuroblastomą, wciąż nie dotarł nawet do połowy, mimo że na jej leczenie wpłaciło już ponad 40 tys. osób. Kwota do zebrania jest jednak nieporównanie większa – to aż 4 mln zł. Moc pomagania – Darczyńcy wiedzą, że nasze zbiórki są prawdziwe i zweryfikowane. Opiekun każdej zbiórki Siepomaga ma dostęp do kosztorysów i cenników szpitala czy sprzętu. Sprawdzamy też, czy dany potrzebujący zbiera pieniądze na leczenie, a nie na spłatę rat za telewizor – mówi Monika Urban, prezeska największego portalu zbiórek charytatywnych w Polsce. – Ludzie nie wierzyli, że zebranie takich kwot jest możliwe. Ci, którzy słyszeli o leczeniu rzadkich chorób gdzieś w Stanach, nagle zyskiwali nadzieję, że im również się uda – dodaje Agnieszka Nowik, członkini zarządu Siepomaga. Wybór Elżbiety Czy czegoś żałuje? – Tak, gdybym mogła cofnąć czas, gdybym ponownie mogła być młoda, adoptowałabym więcej dzieci – mówi słabowidząca Elżbieta Płócienniczak, która do swojego domu przyjęła siedmioro ciężko chorych dzieci. Ostatnio w sklepie rybnym od razu zauważyła mężczyznę, który zachowywał się dziwnie – przykładał każdą rybę do swojej twarzy. Zaproponowała pomoc. Okazało się, że pan słabo widzi. W dodatku jedynie bokami. – A ja widzę tylko na wprost. Razem powinniśmy wybrać dobrą rybę – zaśmiała się. I pomogła w zakupach. Świąteczna magia kredytów – Nie zarabiamy z mężem szczególnie dużo, a w zeszłym roku organizacja rodzinnej Wigilii spadła na mnie. To co miałam zrobić? – pyta retorycznie Katarzyna. W grudniu zadłużyła się na kilkaset złotych, które – z procentem – spłacała do kwietnia. – Łatwo powiedzieć, że to głupie, ale impreza na osiem osób i 12 potraw kosztuje. Zaczyna się zawsze podobnie. Po wstępie mającym wzbudzić ciepłe emocje pada zwykle pełne zrozumienia zdanie o wydatkach. Wreszcie meritum: „Z pomocą może przyjść nasza firma, która proponuje dwa rodzaje pożyczek gotówkowych”. Pstrągobranie W pierwszy weekend października przyjechały pstrągi. Jechały prawie 200 km, bo Andrzej współpracuje z hodowcami, których sprawdził przez lata, nawet jeśli inne stawy hodowlane są bliżej. Ryby były zdrowe, co potwierdził weterynarz. – Jeśli się wrzuca do jeziora tyle pieniędzy, trzeba mieć pewność, że żadnej choroby się nie przywlecze – mówi Andrzej. W tym roku ma dyżur na łowisku w drugi dzień świąt. Zapowiedział, że skoro i tak będzie siedział w rybakówce, to otworzy łowisko. Czy ktoś przyjedzie? Trudno powiedzieć. Entuzjastów wędkowania jest coraz więcej, więc kto wie? KULTURA Najlepsze rzeczy zrobiłem w PRL – Nagle się znaleźli sędziowie poprzedniego okresu, w którym zdobyli wykształcenie, rodziny, majątki, pozycję, ale chóralnie mówią, że chcieliby, żeby PRL nie było. A ja się w niej wychowałem i jestem, kim jestem. Irytuje mnie takie strasznie powierzchowne i propagandowe ocenianie przeszłości. Najlepsze rzeczy zrobiłem w PRL, największe role zagrałem w tzw. PRL, którą ja nazywałem Polską. To była i jest dla mnie Polska – deklaruje Jerzy Stuhr. O kinie mówi: – Temat wymyślić

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2018, 52/2018

Kategorie: Kraj
Tagi: życzenia