Dobra zmiana ma coraz więcej problemów. Ale chyba największy z własnymi ludźmi. Mieli być przeciwieństwem złotych chłopców z PO, którzy swoje chwytne ręce trzymali w drogich garniturach. Pisiewicze mieli być pracowici i uczciwi. Pracowici są. Ale tylko przy wyszukiwaniu posad do objęcia. A uczciwość? Nie wierzą w nią już nawet na Nowogrodzkiej. W siedzibie partii liderzy radzą, jak ugasić pożar, który sami wywołali. Piekielnie trudna sprawa. Na szczęście jest ktoś mający pomysł. Dr hab. Mieczysław Guzewicz, teolog biblijny, konsultant Rady Episkopatu Polski ds. Rodziny. Zaufany człowiek o. Rydzyka. Nie ukrywa swojej wiedzy. Na łamach „Naszego Dziennika” pisze wprost: „Politycy PiS muszą się nawrócić, aby umożliwić Bogu wylanie pełni błogosławieństwa na Polskę!”. Bo przecież „najlepszym specjalistą, ekspertem od polityki jest Jezus”. Guzewicz ostrzega polityków, że: „Nie nasze umiejętności, wiedza merytoryczna, doświadczenie w prowadzeniu gry politycznej zagwarantują sukces, ale zawierzenie Bogu i współpraca z Nim”. Kiedy patrzymy na posła Pyzika z Puław, widzimy, że Opatrzność będzie miała w Polsce ogrom roboty. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint